Rząd chce karać za zakłócanie zdalnej pracy. Ten problem jest dzisiaj masowy
Włamania i trollowanie wirtualnych lekcji zrobiło się na tyle poważnym problemem, że w najnowszej odsłonie tarczy antykryzysowej rząd chce wprowadzić za tego typu wybryki karę pieniężną lub ograniczenia wolności. Ale przed nieproszonymi gośćmi można się też odpowiednio zabezpieczyć.
Kara za włamanie na lekcję online
Jeśli przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości przepisy wejdą w życie, wówczas osoba, która bez odpowiednich uprawnień włączy się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego, udaremni ją albo utrudni użytkownikowi systemu przekazywanie informacji, narazi się na karę ograniczenia wolności lub do tysiąca złotych grzywny.Dodatkowo, jeśli przy okazji zdarzy jej się zakląć lub dopuścić się innego nieobyczajnego wybryku, kara pieniężna wzrośnie trzykrotnie, do 3 tys. zł.
W tym wypadku mowa jednak o reagowaniu na problem, który już wystąpił. Można jednak również się przed nim zabezpieczyć, korzystając z funkcjonalności pozwalających na bezpiecznie prowadzenie zajęć.
Zabezpieczenia wideokonferencji
Uważać trzeba na etapie wybierania narzędzia odpowiedniego do zdalnego nauczania czy wideokonferencji. Najczęściej pojawiają się takie trudności jak: przestarzała wersja oprogramowania, przez którą są problemy z nawiązaniem połączenia, czy niepożądani goście, a także niewłaściwe treści na ekranie czy czacie spowodowane tzw. rajdowaniem.Jak tłumaczą eksperci platformy webinarowej ClickMeeting, problem z aktualnością oprogramowania można rozwiązać wybierając narzędzia korzystające z przeglądarki internetowej, a nie osobnej aplikacji. Ważne są również funkcjonalności pozwalające prowadzącemu spotkanie na pełną kontrolę nad tym, kto w spotkaniu uczestniczy, jak również na porządkowanie przebiegu spotkania.
W pierwszym przypadku warto szukać platformy, która daje np. możliwość dodawania uczestników przez moderatora oraz opcję ukrycia liczby uczestników. W drugim natomiast funkcje, na które warto zwracać uwagę, to: domyślne wyciszenie wszystkich (z opcją udzielania głosu konkretnej osobie) oraz podobnie funkcjonujące udostępnianie ekranu.
Eksperci ClickMeeting zwracają również uwagę, że dodatkowo przydatne jest moderowanie czatu lub jego zupełne wyłączenie. Daje to prowadzącemu pełną kontrolę nad wszystkimi kanałami spotkania i pomaga utrzymać skupienie uczestników.