Polskie wojsko chciało zbudować broń mikrofalową. Odniosło spektakularną porażkę
Porażką skończyła się próba stworzenia obezwładniającej broni mikrofalowej na potrzeby polskiego wojska. Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK, zawiniła błędna ocena ryzyka niepowodzenia projektu, który finansowany był przez ponad dwa lata.
Dwa z objętych kontrolą projektów nie zostały zrealizowane w czteroletnich terminach. Podczas tego okresu NCBR wydało na nie ponad 44 mln zł. Oprócz tego terminów nie dotrzymano w dziesięciu innych projektach, których kontrola nie objęła. Tylko w latach 2013-2016 na ich realizację wydano niemal 200 mln zł.
Mikrofalowa broń obezwładniająca
Wśród projektów, których historię przeanalizowała NIK, znalazł się plan stworzenia mikrofalowej broni obezwładniającej (MBO). "Zamiast pociskami wojsko miało strzelać wiązkami fotonów, które miały niszczyć infrastrukturę przeciwnika, np. systemy telekomunikacyjne, dowodzenia" – wyjaśnia "Rzeczpospolita", która jako pierwsza napisała o raporcie.Koszt broni, która składałaby się z impulsowego działa elektromagnetycznego, broni parzącej oraz laserowego systemu broni skierowanej energii, oszacowano w 2014 r. na 400 mln zł. Jak zwraca uwagę NIK, w MON nie oszacowano jednak ryzyka niepowodzenia realizacji tego projektu.
Projekt został wstrzymany w 2017 r. przez Antoniego Macierewicza. Jako powód podano "wysokie i nieakceptowalne ryzyko, które wynikało m.in. z braku w kraju kadry naukowej posiadającej niezbędny zakres wiedzy umożliwiającej opracowanie prototypu mikrofalowej broni obezwładniającej." W ocenie NIK decyzja ta była słuszna.
Projekty oderwane od potrzeb
Z raportu możemy się również dowiedzieć, że finansowane przez NCBR prace nie zakończyły się rezultatami spełniającymi wymagania Sił Zbrojnych RP.NIK negatywnie ocenia m.in. sposób przygotowania projektów prac na rzecz wojska, zaniechanie oceny merytorycznej projektów, zawieranie przez NCBR umów bez uwzględnienia w nich kompletnych wymagań wojska.
"W konsekwencji wykonawcy realizowali projekty w oderwaniu od potrzeb sił zbrojnych, co prowadziło do wstrzymania ich finansowania i wydłużenia czasu ich realizacji" – podsumowuje Izba.