Koniec życia z marży odsetkowej. Banki wyraźnie powiedzą klientowi: to kosztuje, płać
Podatek bankowy był ciosem dla banków, z którego się jednak pozbierały. Pandemia poprawiła uderzenie, i tu zachować równowagę już trudniej. Banki są przyparte do ściany, dlatego zmienią cenniki poszczególnych usług, żeby się odkuć. I niespecjalnie przejmują się irytacją, jaką taka zmiana wyzwoli w klientach.
W bankach będzie drożej
Zdaniem szefów banków podwyżki opłat za usługi bankowe są nieuniknione, tym bardziej że - jak zauważył Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP - podatek od aktywów bankowych jest zły dla kredytowania firm w Polsce, gdyż zwiększa koszty takiego finansowania. – Paradoksalnie w tym roku może zdarzyć się taka sytuacja, że zysk netto sektora bankowego będzie mniejszy niż podatek od aktywów bankowych, który jest pobierany – mówił Jagiełło.Szef mBanku Cezary Stypułkowski z kolei podniósł kwestię nowych cenników. - Wpływ regulacji, obciążeń na banki jest tak znaczny, że - moim zdaniem - musimy w dużym stopniu zmienić model biznesowy, po prostu trzeba płacić za usługi, życie z marszy odsetkowej, które było wkomponowane w funkcjonowanie sektora bankowego, będzie pod dużą presją za kilka lat – mówił.
– Bardzo ważny będzie element wyraźnego powiedzenia, że poszczególne czynności kosztują. Przez pewien czas będzie to budziło emocje, ale - jak w życiu - ludzie się do czegoś przyzwyczają – uzupełnił Cezary Stypułkowski.
Banki dociskane z każdej strony
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, banki straciły na atrakcyjności dla oszczędzających na lokatach. Pod koniec maja RPP podjęła decyzję o ścięciu stóp procentowych niemal do zera - a dokładnie do 0,1 proc. Nie trzeba było długo czekać na zmiany w ofertach banków. Pierwsze banki już wprowadziły "minusowe oprocentowanie", co oznacza w wielu przypadkach konieczność dopłaty za prowadzenie lokaty, nie zarobek - szerzej pisaliśmy o tym w INNPoland.pl.Oszczędzanie to jedno. Zmieniły się zupełnie reguły gry na rynku finansowania i kredytów. Kolejne banki zaostrzają reguły, co sprawia, że trudniej dostać kredyt, także hipoteczny.