Tak pachnie kosmos. Te tworzone wspólnie z NASA perfumy to prawdziwy hit
Jeśli zastanawialiście się, jak "pachnie" w przestrzeni kosmicznej, pewien młody startup spieszy z odpowiedzią. Zamierza wprowadzić na rynek perfumy Eau De Space, pachnące - rzekomo - przestrzenią kosmiczną.
Do treningu astronautów
Cały projekt pierwotnie narodził się w NASA i agencja zatrudniła Pearce'a, by odtworzył zapach przestrzeni kosmicznej. Zajęło mu to 4 lata.
NASA niespecjalnie interesowała się podbojem rynku kosmetyków, potrzebowała zapachu dla astronautów, do celów treningowych. Matt Richmond, zarządzający projektem perfum, pisze, że przez lata projekt był zamknięty w strukturach NASA, potrzebował sporo wysiłku i urzędowych formularzy, by móc go skomercjalizować.
Zobacz też: Wielka "kula ognia" wypatrzona na niebie. Naukowcy nie są pewni, czym właściwie jest
Trudno oddać słowami zapach, a już zwłaszcza zapach miejsca, gdzie pojawili się nieliczni przedstawiciele ziemskiej cywilizacji. W archiwalnych rozmowach prasowych sprzed ponad dekady, jeden z astronautów opisywał zapach przestrzeni kosmicznej jako "gorzkawy" i "dymny", "przypalony", użył sformułowania "jak po wystrzale z broni".
Czym pachnie kosmos? Prochem, smażeniem, rumem
Richmond na Kickstarterze opisuje powstający zapach Eau De Space jako mieszankę "prochu strzelniczego, smażonego mięsa, malin i rumu". Richmond przekonuje, że projekt jest gotowy do produkcji, obecnie trwa zbieranie odpowiednio wielu zamówień, by produkcja była opłacalna. Pomysł cieszy się powodzeniem, bo na rozruch Richmond potrzebował niespełna 2 tys. dolarów, licznik już wskazuje blisko 60 tys. dolarów, a do zakończenia zbiórki zostało 47 dni.Jeśli projekt chwyci, następną pozycją w ofercie ma być "zapach księżyca".