Nad Bałtykiem cenowy absurd. 15 zł za toaletę przestaje dziwić
Zwykle i tak cenowo drapieżni nadbałtyccy restauratorzy w tym roku, dociśnięci dodatkowo pandemią, windują ceny do niebotycznych rozmiarów. Toaleta za 15 zł? No kto by się nie skusił.
Najświeższego przykładu dostarczył Marek Migalski, który na Twitterze podzielił się zdjęciem typowej toalety barowej. Tylko dla klientów, dla ludzi z ulicy - 15 zł. Jak piszą komentujący post, to nie najwyższa cena, jaką widzieli i przestaje powoli zaskakiwać.
Ceny nad Bałtykiem
Niestety, ceny nie spadną, zwłaszcza w sezonie. W INNPoland pisaliśmy, że droższy jest nocleg. Jak przedstawiają się ceny jedzenia? Za obiad w barze w nadmorskiej miejscowości, składający się z dwóch kawałków ryby, porcji frytek i surówki, jedna osoba zapłaci około 55 złotych. Zapiekanka z budki to koszt 10 złotych, a pizza z mikrofali - 20 złotych.Podskoczyły również ceny gofrów i lodów - zapłacimy za nie 10-12 złotych. - 100 zł za obiad z rybą w Niechorzu, niemal 200 złotych w Juracie. Mimo że ceny u przetwórców za kilogram zwykłego filetu z dorsza to około 35-40 złotych, to restauracje sprzedają morskie przysmaki nawet za 120 złotych za kilogram.
Żeby to jedzenie było jeszcze wysokich lotów. Niestety, pisaliśmy o wyniku kontroli Inspekcji Handlowej w popularnych kurortach, z której wynika, że większość skontrolowanych miejsc miało coś na sumieniu - zaniżanie porcji, podmiana składników, przeterminowane towary.