Po wakacjach będzie znacznie trudniej o pieniądze. Szykuje się zapaść kredytowa
Już za kilka miesięcy dostęp do kredytów może zrobić się znacznie trudniejszy – ostrzega Komitet Stabilności Finansowej. Słaba sytuacja sektora bankowego może odbić się na nas wszystkich: firmy, które po okresie przestoju będą potrzebowały kapitału, nie będą miały do niego dostępu.
Credit crunch
Zagrożeniu winne jest połączenie kilku czynników: drastycznego obniżenia stóp procentowych przez RPP, wzrostu liczby kredytów zagrożonych i nadmiernych wymogów fiskalnych.Skutki mniejszej dostępności kredytów odczuje cała gospodarka: dostępu do pieniędzy nie będą mieć bowiem przedsiębiorcy potrzebujący gotówki po okresie zamrożenia, co może mieć proste przełożenie na zwiększenie liczby bankructw. Eksperci zwracają również uwagę na to, że część działalności pożyczkowej może przenieść się do szarej strefy.
Niższe oprocentowanie, wyższe prowizje
Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, w reakcji na trzykrotne cięcie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej banki poobniżały oprocentowania oferowanych przez siebie kredytów. Niestety większość z nich podniosło własne prowizje. W niektórych przypadkach tak mocno, że raty kredytów podrożały.Raty kredytu konsumenckiego zmalały jedynie w sześciu instytucjach, zaś w przypadku Banku Pekao SA, Santander Consumer Bank, Santander Bank Polska i BPS o mniej niż 10 zł. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku kredytów hipotecznych. Marże kredytowe w drugim kwartale roku raptownie wzrosły, zaś zdolność kredytowa – mimo obniżki stóp procentowych – spadła. W praktyce oznacza to, że kredyty hipoteczne z małym wkładem własnym niebawem mogą odejść w zapomnienie.