Wojsko na Białorusi jest różne od polskiego. W grę wchodzą zupełnie inne pieniądze
Za naszą wschodnią granicą trwają zamieszki. Wiele osób niepokoi się o przyszłość i rozwój sytuacji, jak i potencjał armii białoruskiej. Media uspokajają - z dostępnych danych wynika, że polski potencjał militarny znacznie przewyższa możliwości Mińska.
Różne potencjały
Według ostatnich danych z Banku Światowego Białoruś na armię przeznaczyła w 2018 r. tylko 1,26 proc. PKB, co znaczy, że jej wydatki na obronność nie są imponujące. Znacznie więcej wydaje Rosja (3,4 proc. PKB), Izrael (5,3 proc. PKB), czy Arabia Saudyjska (8 proc. PKB) - przytacza dziś dane portal BI.Dla porównania Polska wydaje prawie 2 proc. PKB, podczas gdy średnia światowa wynosi w tym zakresie 2,14 proc., a średnia unijna to 1,45 proc., czyli znacznie mniej niż inni.
Tymczasem według rankingu Global Firepower 2020, grupującego 138 państw pod względem zaawansowania militarystycznego, Białoruś zajmuje 53. pozycję, podczas gdy Polska 21.
Z raportu wynika ponadto, że w Polsce w wojsku służy ok. 120 tys. osób, podczas gdy za wschodnią granicą 45,5 tys. Należy jednak pamiętać, że Polska ma ok. 38 mln mieszkańców, a Białoruś niecałe 9,6 mln. Jednak jeśli chodzi o rezerwy, to w Polsce gotowych do walki jest według Global Firepower 75,4 tys. osób, podczas gdy na Białorusi aż 300 tys.
Sojusz z Rosją
Wiadomo również, że za Białorusią stoi Rosja. W INNPoland.pl podawaliśmy, że minister gospodarki Rosji powiedział nawet na forum ekonomicznym w Petersburgu, że banki centralne Rosji i Białorusi rozmawiają o kwestii wprowadzenia wspólnej waluty.W umowie związkowej z 1999 roku między Rosją a Białorusią jest bowiem mowa o wspólnej walucie. Banki rozważały więc kwestię tego, czy będzie to korzystne dla obu państw. Teraz sprawa jest już raczej nieaktualna.