Tak intensywnych nawałnic Polska jeszcze nie widziała. Oni zamierzają na tym zarobić

Leszek Sadkowski
Po intensywnych opadach bloki, windy i domy w całej Polsce zmagają się z przykrymi skutkami zalania. Tymczasem liczba zagrożeń określanych mianem „powodzi błyskawicznych” szybko narasta. Przyczyną ich występowania są coraz częściej obserwowane deszcze nawalne oraz fakt, że miasta są niemiłosiernie wykostokowane i wybetonowane, a w efekcie - uszczelnione do granic możliwości. Polski startup chce częściowo temu zaradzić i w dodatku jeszcze na tym zarobić.
Polski startup Aquares chce budować miejskie kolektory wodne i na tym zarabiać Fot.Tomasz Wiech / AG

Uszczelnianie miast

Znany szczególnie z krajów, w których występują monsuny schemat coraz częściej obserwujemy ostatnimi laty w Polsce. Chodzi o powodzie błyskawiczne, które powstają podczas krótkich, ale bardzo intensywnych opadów.

Jak do tego dochodzi? Winien jest... beton. A dokładniej tendencja do uszczelniania powierzchni terenu, która widoczna jest zwłaszcza w dużych miastach - dużo zabudowań pokrytych blachą, papą, asfaltowych ulic czy powierzchni pokrytych kostką brukową. Z tego powodu woda deszczowa nie ma możliwości wsiąkania i szybko spływa po tego typu powierzchniach. Jest jej zaś tak wiele, że zwyczajnie nie mieści się w kanalizacji.


"Monsunowe" opady to efekt ocieplającego się klimatu, na co naukowcy mają coraz więcej dowodów. Zaś zmiana ziemskiego klimatu powoduje różne zdarzenia, z którymi wcześniej nie mieliśmy tak często do czynienia na naszej szerokości geograficznej.

To między innymi dlatego w lipcu ruszył nabór wniosków w ramach programu "Moja woda", dzięki któremu można uzyskać do 5 tys. zł dofinansowania na instalacje wyłapujące deszczówkę. Zainteresowanie okazało się duże: na promocję retencji wód opadowych wśród "zwykłych ludzi" przeznaczono 100 mln zł, tymczasem w pierwszym tygodniu programu złożono wnioski o łącznej wartości 27 mln zł.

Z tego powodu Wojciech Szymborski, absolwent Politechniki w Rzeszowie, stał się pomysłodawcą rozwiązania AQUARES, które gromadzi wodę deszczową w zbiornikach możliwych do zlokalizowania na terenach mocno zurbanizowanych.
Wojciech Szymborski, absolwent Politechniki w Rzeszowie i pomysłodawca rozwiązania AQUARESAQUARES

Miejska wyspa ciepła

- W okresie upałów mamy do czynienia z tzw. „miejską wyspą ciepła”. Nagrzane powierzchnie ulic, chodników, budynków negatywnie wpływają na zdrowie i samopoczucie mieszkańców - zauważa w rozmowie z INNPoland.pl.

Dodaje, że proponowane przez jego firmę rozwiązanie wprowadzać ma w obszar zurbanizowany dodatkowe elementy zieleni, dając możliwość ich automatycznego podlewania czy zraszania otoczenia. Przetrzymanie wody od okresu opadu do czasu upałów nie wiąże się z pogorszeniem jej parametrów. Woda nie "zagniwa", bo ciągle jest w ruchu, a dodatkowo może być filtrowana na tzw. złożu roślinnym.

Odciążyć kanalizacje

W założeniu system dedykowany jest dla władz miejskich, jako rozwiązanie mające przystosować miasta do zmian klimatu widocznych w postaci deszczy nawalnych i okresów suszy.

Szymborski mówi nam, że tworzą go rozproszone układy zbiorników mikroretencji, których działanie sterowane jest komputerowo. Na podstawie danych i prognoz meteo zapewniana jest pojemność retencyjna pozwalająca przyjąć najbliższy deszcz.

- Zgromadzona woda wykorzystywana jest zaś do wytwarzania energii na potrzeby podświetlenia zewnętrznego otoczenia budynków, a w razie potrzeby do nawadniania roślinności - dodaje.

Wykorzystanie wody

System AQUARes ma za zadanie odciążyć kanalizacje deszczową w czasie deszczy nawalnych, aby zminimalizować straty i ograniczyć zjawisko „miejskiej wyspy ciepła”. W jego skład wchodzi szereg pojedynczych instalacji do gromadzenia i wykorzystywania wód deszczowych.
Intensywne opady i nawałnice to coraz częstszy obrazek w PolsceFot. Paweł Małecki / Agencja Gaz
Sama instalacja składa się ze zbiornika pionowego, zbiornika dolnego, układu paneli PV, pompy zatapialnej, układu generowania energii. Działa jako układ szczytowo pompowy sterowany na podstawie prognoz meteo, tak aby przejąć spodziewany opad a zgromadzoną wodę wykorzystać do wytworzenia energii, czy nawadniania roślinności przykrywającej zbiornik dolny.

Po zmroku woda ze zbiornika pionowego wykorzystywana jest do wytwarzania energii na potrzeby podświetlenia budynku. W dzień jest przepompowywana do zbiornika pionowego lub kierowana do podlewania roślinności, aby zapewnić miejsce na spodziewany opad.

Problem braku wody

Szymborski tłumaczy, że rozwiązanie AQUARes wyróżnia: retencjonowanie wody przed dotarciem do kanalizacji deszczowej (przeciwdziałanie przeciążeniu sieci kanalizacyjnej), gromadzenie wody w zbiornikach pionowych (ograniczenie zajmowanego terenu), wielokrotne wykorzystywanie zgromadzonej wody oraz wykorzystanie systemów informatycznych, technologii IT, systemów odwodnieniowych, oświetleniowych czy OZE.

Korzyścią ma być z kolei odciążenie kanalizacji deszczowej w okresach deszczy nawalnych, utworzenie pojemności retencyjnej zabezpieczającej dane miasto przed podtopieniami, wykorzystywanie zgromadzonej wody oraz zwiększenie powierzchni zieleni w mieście,

Firma otrzymała już dotacje z PARP na rozwój projektu. Rozwiązanie dedykowane jest głównie dla jednostek samorządu terytorialnego i deweloperów, a samo rozwiązanie, choć wymagające ma szansę na rozwój zarówno w kraju, jak i zagranicą. Bo problem braku wody będzie narastał.