Dwa domy i kredyt we frankach. Majątek nowego ministra spraw zagranicznych

Kamil Nowicki
Po rezygnacji Jacka Czaputowicza z funkcji ministra spraw zagranicznych jego miejsce zajął Zbigniew Rau. Znamy majątek nowego szefa resortu.
Zbigniew Rau nowy mister spraw zagranicznych Fot.Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Dwa domy i kredyt

Zbigniew Rau podał w swoim oświadczeniu majątkowym, że posiada oszczędności w wysokości 24 003,39 zł. Co więcej, jest właścicielem dwóch domów.

Pierwszy z nich ma powierzchnię ok. 160 mkw. i znajduje się na działce o powierzchni 904 m kw. Jego wycena to 400 tys. zł. Druga nieruchomość należąca do nowego ministra spraw zagranicznych ma 330 mkw. Stoi na działce o powierzchni 744 mkw. i jest wyceniana na 800 tys. zł - podaje Business Insider.

Zbigniew Rau jest również w posiadaniu działki letniskowej o powierzchni 2200 mkw i wartości 80 tys. zł. Nowy szef resortu podał w oświadczeniu majątkowym, że jest posiadaczem dwuletniej Toyoty Corolli.


Jego dochód w 2019 roku wyniósł łącznie 388 694,29 zł dochodu. Najwięcej zarobił z Uniwersytetu Łódzkiego w Łodzi (171 418.64 zł) czy z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi (126 772,91 zł) - informuje Bi.

Dodatkowo Zbigniew Rau ma kredyt zaciągnięty we frankach szwajcarskich - 211 082 tys., a do połowy września tego roku pozostało mu do spłaty ok. 16 tys. franków szwajcarskich.

Rezygnacja Czaputowicza

Jak wcześniej informował portal naTemat.pl zmiany w resorcie spraw zagranicznych są spowodowane rezygnacją Jacka Czaputowicza z funkcji szefa tego resortu.

Jacek Czaputowicz został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych 15 września 2017 r. Powołała go ówczesna premier Beaty Szydło. 9 stycznia 2018 r. został powołany na stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego. Pozostał na tej funkcji w drugim gabinecie Morawieckiego, który powstał 15 listopada 2019 r.

Dymisja Jacka Czaputowicza była rozważana już w lipcu 2019 r. Pojawiły się doniesienia, że zastąpi go Konrad Szymański. Według nich planowano to zrobić po wyborach parlamentarnych. Ostatecznie jednak do niej nie doszło.