Trudno uwierzyć, ale powiało nowością w skostniałym PKP. Firma testuje nowy biznes

Michalina Krysiak
W Trójmieście trwa eksperyment, który wielu może zaskoczyć. Może niekoniecznie ze względu na jego charakter, ale pomysłodawcę. PKP podłapał rynkową modę i sam wszedł w biznes aut na minuty. Pojazdy stanęły przy trzech popularnych stacjach kolejowych.
PKP oferuje samochody do wynajmu przy dworcach. Testuje usługę elektryków na godziny - PKP Mobility Fot. naTemat
Projekt nosi nazwę PKP Mobility i tworzony jest we współpracy z firmą Easyshare - właścicielem floty pojazdów, systemu rezerwacji i aplikacji mobilnej. Oferowane samochody to elektryczne Nissany Leaf z automatyczną skrzynią biegów. Już teraz można je spotkać przy stacjach Gdynia Główna, Gdańsk Główny i Gdańsk Oliwa.

Pasażerowie kolei mają pewne udogodnienia w kwestii wynajmu, jednak z samochodów Easyshare mogą korzystać wszyscy. Wystarczy zarejestrować się w aplikacji mobilnej, a w przypadku podróży pociągiem zakupić bilet za pomocą systemu BILKOM.
Carsharing PKP Mobility dostępny w Trójmieściefot. pkp.pl

Jak wypożyczyć samochód PKP Mobility?

W trakcie zakupu pasażer ma możliwość rezerwacji samochodu z minimum 2-godzinnym wyprzedzeniem. Następnie w aplikacji Easyshare wybiera interesującą go opcję wynajmu.


Warto wspomnieć, że system monitoruje opóźnienia pociągów, więc auto nie zostanie wypożyczone przez inną osobę w tym czasie.

Ceny wynajmu samochodów PKP Mobility mogą mocno ostudzić zapał podróżnych. W przeciwieństwie do konkurencji, Easyshare pobiera opłatę w wysokości 20 zł za każdą rozpoczętą godzinę jazdy.

Wynajem niezbyt opłaca się osobom, które mają do przejechania krótki odcinek drogi. Jeśli już zdecydują się na skorzystanie z carsharingu, ceny samochodów na minuty będą dla nich korzystniejsze. Panek w tańszych opcjach spalinowych pobiera 50 gr za minutę, z kolei Innogy Go oferujące wyłącznie auta elektryczne - 1,19 zł.

Obecnie projekt jest w fazie testów. Jeśli sprawdzi się w Trójmieście, prawdopodobnie samochody PKP Mobility pojawią się również w innych miastach. Fakt, że PKP wprowadza takie innowacje budzi nadzieje. Zwłaszcza, że wiele usług elektronicznych u krajowego przewoźnika ciągle kuleje.

Dla przykładu system rezerwacji miejsc w PKP Intercity, który mimo pandemii koronawirusa nadal pozwala na przepełnienie wagonów, o czym pisaliśmy w INNPoland całkiem niedawno.