Polka chce zastąpić plastik... burakiem. Jest supertrwały i może być używany nawet w meblach

Katarzyna Florencka
Burak cukrowy to jedna z najważniejszych roślin uprawianych w Polsce. Jak się jednak okazuje, nie wykorzystujemy jego pełnego potencjału. Polski start-up Waste Lab chce zrewolucjonizować nasze spojrzenie na poczciwego buraka.
Materiał z wysłodków buraczanych można zastosować m.in. do naczyń. Fot. SWPS
W jaki sposób? Wykorzystując jego odpady do tworzenia specjalnego ekologicznego materiału. Można z niego robić naczynia, opakowania, a w przyszłości nawet... meble.

Burak nowym plastikiem

Założycielka firmy, Sonia Jaśkiewicz, to absolwentka School of Form na Uniwersytecie SWPS – to właśnie uczelnia pochwaliła się właśnie świetnym pomysłem swojej byłej studentki.

Waste Lab zajmuje się tworzeniem biomateriałów z produktów ubocznych wytwarzanych podczas przetwarzania buraków cukrowych: liści i pulpy buraczanej. A jest co wykorzystywać: liście buraka cukrowego stanowią największy odpad w polskim rolnictwie.

Cudowny surowiec

– W czasie procesu wysładzania cukru powstaje kilka produktów ubocznych. Jednym z nich jest wysłodek buraczany. To surowiec, który jest cennym rodzajem biomasy ze względu na dużą zawartość celulozy, hemicelulozy, ligniny i białka – wyjaśnia Sonia Jaśkiewicz.


Jak się okazuje, surowiec ten może stanowić bardzo dobry zamiennik plastiku. Przekształcić go można w przeróżne produkty, w tym: naczynia wolne od toksycznych substancji, pojemniki do pakowania posiłków na wynos.

Jaśkiewicz przekonuje przy tym, że produkt jest niesamowicie trwały – dzięki czemu w przyszłości mógłby zostać zamiennikiem szkodliwych dla zdrowia płyt pilśniowych, które wykorzystywane są w... meblach

– Teraz jestem na etapie badań mechanicznych, które wskażą, gdzie jeszcze mój materiał będzie mógł znaleźć zastosowanie. Testuję również możliwość produkcji na większą skalę. Produkty biodegradowalne w obecnej sytuacji stały się koniecznością. Potrzebujemy różnych materiałów. Z mojego punktu widzenia ważne jest, żeby globalne problemy rozwiązywać lokalnie – dodaje projektantka.