Rząd rozmawia z górnikami. Odejście od węgla ma zająć dziesiątki lat
Presja z instytucji europejskich wymusza na rządzie zmiany w polskiej energetyce. Nowe plany nie podobają się górnikom, którzy najwięcej stracą na zaprzestaniu wydobycia węgla.
Rozmowy będą toczyć się dalej. Związkowcy zapewniają, że sprzeciw będzie trwał, aż zostanie osiągnięte porozumienie. Na najbliższe dni zapowiedziano dalsze akcje protestacyjne.
Odejście od węgla
Jak zauważyliśmy w INNPoland, na Śląsku wrze od protestów. W poniedziałek ruszyła akcja protestacyjna górniczych związków zawodowych, które sprzeciwiają się się planom szybkiego wygaszania energetyki węglowej.Krytykowali niepodejmowanie przez rząd dialogu ze związkami. Uważali, że władza stosowała wobec nich politykę faktów dokonanych i prezentowała im już podjęte decyzje, nie konsultując ich z nimi.
O stopniowym rozstawaniu się energetyką opartą na czarnym złocie mówił już w sierpniu minister aktywów państwowych, Jacek Sasin. Wyjaśniał, że to jest niestety konieczność powodowana przyśpieszonym procesem transformacji energetycznej wymuszanej na Polsce przez instytucje europejskie.
Poinformował też, że prawdopodobnie energetyka węglowa skończy się w Polsce w latach 2050-60.