Szpital Narodowy powstawał "bez żadnego trybu". Nie wiadomo, czy podpisano umowę finansową
Posłowie KO doszukali się nieprawidłowości w organizacji przez władzę Szpitala Narodowego. Prace nad przekształceniem stadionu w szpital tymczasowy miały rozpocząć się jeszcze przed wydaniem decyzji premiera. Wątpliwe są także kwestie dot. finansowania, na temat których milczy KPRM.
W procesie łatwo dopatrzeć się nieprawidłowości. 19 października premier Mateusz Morawiecki wydał decyzję zobowiązującą zarządzająca warszawskim stadionem firmę PL.2012+ Sp. z o.o. do "udostępnienia i przystosowania terenu PGE Narodowego, w tym obiektu i pomieszczeń, dla szpitala tymczasowego".
Media wskazywały jednak, że organizacja szpitala polowego ruszyła wcześniej. Wirtualna Polska informowała, że prace rozpoczęto w sobotę 17 października. Oznaczałoby to, że w weekend działania odbywały się bez żadnej podstawy prawnej. "Rz" spytała o ten fakt zarówno Kancelarię Premiera, jak i PL.2012+. Dziennik nie otrzymał odpowiedzi.
Optymizmem nie napawają też niejasności finansowe. Decyzja z 19 października wskazuje, że "finansowanie realizacji polecenia nastąpi ze środków Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 (...) na podstawie umowy zawartej przez Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z PL.2012+". KPRM także nie chce udzielić "Rz" odpowiedzi na pytanie, czy umowa w istocie została podpisana.
Wątpliwości mają tu też posłowie KO, którzy wskazują na ryzyko braku umowy. Może to mieć opłakane skutki. – Bez jej podpisania milionowe zamówienia zostałyby zrealizowane bez żadnego trybu. Ponadto spółka PL.2012+ nie miałaby podstaw do ubiegania się o zwrot z budżetu państwa poniesionych kosztów – wymienia Szczerba.
– Rząd sięga po tę samą metodę, co z majowymi wyborami korespondencyjnymi. Zmieniają się tylko główni bohaterowie. Nie ma Sasina, jest Morawiecki. – dodaje Joński. Wskazuje też, że w bardzo podobny sposób, tj. bez odpowiedniej umowy z Pocztą Polską, rząd dążył do przeprowadzenia wyborów kopertowych. Koniec końców się nie odbyły, a Poczta straciła 70 mln zł.
Szpital narodowy już działa
Szef KPRM Michał Dworczyk szacował, że budowa szpitala na PGE Narodowym pochłonie kilkanaście milionów złotych. To koszt związany m.in. z położeniem 45 km przewodów elektrycznych i 5 km rur transportujących tlen.Jak opisywał serwis naTemat.pl, w ostatni piątek do szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym trafił pierwszy pacjent. Premier Morawiecki podziękował "wszystkim medykom" za to, że "są przy ludziach, przy pacjentach". – Przejdziemy razem przez tę pandemię, przez ten trudny czas – apelował szef rządu podczas konferencji prasowej.
Czytaj także: Błaszczak dementuje doniesienia o szpitalu w EXPO XXI. Ujawnił nową lokalizację