Państwowa spółka ma pomysł, jak zatrzymać Polaków w domach. Da im do podlewania wirtualne rośliny

Grzegorz Koper
Dawna prawda stanowi, że dane zachowanie można wymusić kijem lub marchewką. Dotąd władza raczej optowała za kijem i na łamiących rygory sanitarne nakładała mandaty lub zamykała potencjalne miejsca spotkań. Teraz pojawił się pomysł na "marchewkę". Zachęcać do pozostania w domu ma aplikacja na telefon.
Nowa apka pozwoli na podlewanie cyfrowych roślin. Fot. 123rf.com
Jak odkrył Business Insider, Totalizator Sportowy pracuje nad nową aplikacją na telefon. Dzięki niej Polacy mają z własnej woli chętniej przebywać w określonych porach w domu.

BI wyjaśnia zasady jej funkcjonowania. Pokrótce: użytkownik będzie mógł w określonych godzinach, przebywając w domu, podlewać wirtualną roślinkę. Jej kwitnięcie da możliwość wzięcia udziału w loterii dziennej i tygodniowej. Nagrodami będą sprzęty RTV i AGD oraz bony podarunkowe (loteria dzienna) i samochody (tygodniowa).

Portal podaje, że całość ma kosztować 33 mln zł. 5 mln zł brutto ma wyłożyć Totalizator, a pozostałe środki mają pochodzić od partnerów. Chodzi tu np. o inne spółki skarbu państwa. Według planów apka ruszy 6 grudnia i zabawa potrwa do 28 marca.

Aplikacje przeciw koronawirusowi

Jedną apkę pomagającą walczyć z koronawirusem już mamy. To STOP COVID - ProteGO Safe. Pod koniec ubiegłego miesiąca Polacy otrzymali powiadomienie sms w ramach alertów RCB. Władza zachęcała do pobrania aplikacji.


Od 9 czerwca do 14 października program pobrano ponad milion razy. Jednak od 31 lipca do 14 października tylko w 72 przypadkach potwierdzono za jej pośrednictwem zakażenie koronawirusem i uruchomiono w niej powiadomienia.

Być może wraz z nagłym przyrostem dziennej liczby zakażeń w październiku i listopadzie, teraz STOP COVID - ProteGO Safe cieszy się o wiele większą popularnością. Miejmy nadzieję, bo koszt jej powstania liczony jest w milionach złotych.

Czytaj także: Rząd wydał miliony na apkę. Szkoda, że prawie nikt z niej nie korzysta