Nie dość, że gustowny, to jeszcze tani w utrzymaniu. Tak oszczędzisz na budowie domu

Natalia Gorzelnik
Rok 2021 będzie rokiem ekologicznych domów. Po pierwsze - przejście na bardziej przyjazne środowisku rozwiązania wymuszają na nas unijne przepisy. Po drugie - eko to jeden z najmodniejszych trendów. I bardzo dobrze! Ekologiczne domy to nie tylko dbałość o dobro planety, ale też długoterminowo - oddech ulgi dla naszych portfeli.
Tani w utrzymaniu i w dodatku gustowny? To może iść w parze. Unsplash.com
Jaki dom możemy nazwać ekologicznym?

Wojciech Rynkowski – ekspert Extradom.pl: Odpowiedź jest dość prosta. Wchodzące w życie od 1 stycznia 2021 regulacje WT 2021 sprawiają, że praktycznie każdy dom zbudowany zgodnie z tymi przepisami będzie ekologiczny.

Są to przepisy dotyczące charakterystyki energetycznej budynków. Mają na celu ograniczenie zużycia energii niezbędnej do użytkowania domu. Jest to związane z wymogami Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady. Ich wdrażanie przebiega wieloetapowo i rozpoczęło się już w 2014 roku od przepisów WT 2014. Do końca 2020 roku obowiązują jeszcze przepisy WT 2017.


Nakładają one na inwestorów bardzo szczegółowe i wysokie wymagania dotyczące izolacji termicznej ścian, dachów, okien i drzwi. Dotyczą zarówno nowo budowanych domów jak i tych remontowanych.

Również regulacje dotyczące ogrzewania budynku są bardzo mono nastawione na ekologię i wykorzystanie odnawialnych źródeł energii.

Jeśli chce się być w zgodzie z tymi przepisami, praktycznie nie ma obecnie możliwości ogrzewania domu węglem czy gazem. Taki budynek po prostu nie spełni nowych wymagań.

A o czym musimy myśleć chcąc, by nasz dom spełniał wszystkie wymogi i był jak najbardziej eko?

Takie myślenie warto zacząć już na etapie wyboru działki i samego projektu. Ważne jest też właściwe dobranie wielkości domu do naszych codziennych potrzeb.

Zasadniczo można wskazać trzy podstawowe grupy czynników mających wpływ na ekologiczność domu:
- zastosowanie proekologicznych rozwiązań architektonicznych już na etapie projektowania,
- użycie materiałów budowlanych oraz okien i drzwi zapewniające właściwą izolację cieplną,
- zastosowanie nowoczesnych, ekonomicznych technologii fotowoltaicznych i grzewczych.

Jeśli chodzi o rozwiązania architektoniczne, to przede wszystkim taki dom powinna cechować prosta, zwarta bryła. Jeśli ma mieć poddasze to najlepiej przykryć je dachem dwuspadowym. Jest on prosty i tani w budowie, unikamy też niepotrzebnych strat materiałów na skosach, charakterystycznych dla dachów wielospadowych.

Przy dobrym nasłonecznieniu większa powierzchnia połaci sprzyja też instalacji paneli fotowoltaicznych. Takie założenia bardzo dobrze współgrają z obecną modą na nowoczesne stodoły. Proste linie są nie tylko estetyczne, ale sprzyjają dobremu wykorzystaniu materiałów i zachowaniu ciepła wewnątrz domu.

Warto się przyjrzeć skandynawskiemu wzornictwu, które tak chętnie gościmy w swoich wnętrzach. Myślę, że powinniśmy również czerpać inspiracje ze skandynawskiej architektury.

A czym są te "nowoczesne stodoły"?

To właśnie taki bardzo prosty w formie budynek, zwykle jednobryłowy na planie prostokąta, przykryty dachem dwuspadowym, pozbawiony praktycznie wszystkich dodatkowych elementów architektonicznych, takich jak wykusze, balkony czy ganki.
Extradom.pl


Funkcje ozdobne pełnią tutaj rozległe przeszklenia czy żaluzje na oknach i zastosowane materiały, które mogą być albo bardzo proste, stonowane i eleganckie lub wprost przeciwnie przyciągać wzrok śmiałością zestawień.

Na co jeszcze zwracać uwagę, by dostosować się do obowiązujących przepisów?

Nowoczesne technologie pozwalają na daleko idące uniezależnienie od tradycyjnych źródeł energii, czyli paliw kopalnych. W pełni ekologiczny dom powinien być wyposażony w ekologiczne ogrzewanie, czyli kocioł na biomasę lub pompę ciepła. Ważne jest też, by mógł pozyskiwać prąd z paneli fotowoltaicznych.

Kolejnym elementem jest zastosowanie wentylacji mechanicznej z rekuperacją, która odzyskuje ciepło powstałe wewnątrz domu. Choćby to, jakie wytwarzają nasze komputery podczas pracy w domu. Dopiero łączne zastosowanie kilku rozwiązań tworzy kompleksowy system pozwalający mówić o ekologiczności domu.
Fot. Extradom.pl


Ekologiczny dom może nam też umożliwić niejako darmowe korzystanie z ekologicznego samochodu. Nieco większa instalacja fotowoltaiczna pozwoli na ładowanie naszego samochodu elektrycznego „wprost ze słońca”.

A jakie rozwiązania czekają na nas w tym obszarze w przyszłości?

Myślę, że ważnym trendem również w naszych domach stanie się wkrótce fotowoltaika zintegrowana z budynkiem (z ang. BIPV - Building-Integrated PhotoVoltaics). To trend polegający na używaniu paneli fotowoltaicznych jako elementów konstrukcyjnych budynków, na przykład zastępujących pokrycie dachu lub płyty aluminium czy szkła na fasadach biurowców.

Jest już zresztą w Polsce firma oferująca takie rozwiązania prywatnym inwestorom.

To brzmi jak bardzo kosztowne rozwiązanie.


Większość proekologicznych rozwiązań ma ten minus, że wymagają inwestycji na etapie budowy domu - wtedy kiedy dla większości inwestorów ważna jest każda złotówka. Z drugiej strony pamiętajmy, że o realnych kosztach domu możemy mówić dopiero w perspektywie 25-30 lat eksploatacji.

Dopiero z takiej perspektyw można powiedzieć czy dom zaspokoił potrzeby mieszkańców i był tani w eksploatacji, a co za tym idzie ekologiczny.

Do tej pory mówiliśmy o projektowaniu. A czy da się przerobić stary budynek tak, żeby był bardziej ekologiczny?

Nie tylko się da się „przerobić” stary budynek, co więcej – powinno się to robić. Przede wszystkim warto pamiętać, że nawet najbardziej inwazyjny remont jest źródłem mniejszej ilości odpadów niż zakup nowej nieruchomości.

Takie „przerobienie” starego budynku to inaczej wzięcie odpowiedzialności za coś, co już powstało i zminimalizowanie ingerencji nieruchomości w otoczenie.

To z jakimi pracami musi się liczyć odpowiedzialny, świadomy ekologicznie lokator?

Z poważnymi pracami modernizacyjnymi, takimi jak izolacja termiczna fundamentów, instalacja pompy ciepła czy termoizolacja całego budynku. Wszystkie te działania mają na celu zapobieżenie stratom energii, a tym samym – spadek współczynnika przenikania ciepła, który często bywa największym problemem w starym budownictwie.

W praktyce oznacza to niższe rachunki za ogrzewanie. Ten cel spełnia również zastosowanie stolarki okiennej o wysokich parametrach.
Piotr Skornicki / Agencja Gazeta


Innym z proekologicznych rozwiązań, tym razem oszczędzają wodę, są narzędzia odzyskujące wodę opadową. System odzysku może w konsekwencji przynieść oszczędności w wysokości nawet (!) ponad 50 proc. kosztów wody wodociągowej.

W niektórych miastach działają lokalne programy, wspierające instalację narzędzi odzyskujących tzw. szarówkę – we Wrocławiu był to do niedawna zakończony już program „Złap deszcz”.

A co można potem zrobić z tą szarówką?

Taką szarą wodę możemy wykorzystać do np. do podlewania ogrodu, spłukiwania toalet lub prania. To bardzo ważna kwestia, biorąc pod uwagę, że według prognoz Polskę coraz poważniej będzie dotykać problem susz.

Nasz kraj znajduje się obecnie wśród państw o najmniejszych zasobach wody w Unii Europejskiej (dane Eurostatu wskazują, że na jednego mieszkańca Polski przypada rocznie 1566 m³ wody, podczas gdy przeciętna objętość przypadająca na Europejczyka to 4560 m³).

Niestety nie jest to wiedza powszechna, a wiele osób uważa, że problem deficytu wody nie dotyczy Polski - to bardzo zgubne podejście. Tymczasem w prosty sposób można ograniczyć zużycie w ramach gospodarstwa domowego.

Znowu - to wszystko brzmi jak bardzo poważne inwestycje...

Koszt takiego całościowego remontu jest uzależniony od wybranych urządzeń i produktów - zakres ich cen oraz kosztów montażu jest naprawdę szeroki - i może wynieść od kilkudziesięciu tysięcy złotych do nawet kilkuset tysięcy.

A da się z tych kosztów trochę zejść?

Jeżeli zdecydujemy się na taki proekologiczny remont, warto pamiętać o kilku formach wsparcia finansowego, udzielanego m.in. przez samorządy - jednym z nich jest program „Czyste powietrze 2021”, którego czas trwania przewidziano aż do 2029 roku.

W ramach programu otrzymać można nawet 32 000 zł dotacji - w przypadku beneficjentów korzystających z podwyższonego poziomu dofinansowania, a gdy w grę wchodzi mikroinstalacją fotowoltaiczną – nawet 37 000 zł. Wniosek o dotację można złożyć w swoim urzędzie gminy. W ramach „Czystego powietrza 2021” działa również ogólnopolska infolinia informacyjna.

Na co możemy wziąć dotację z tego programu? To tylko piece i fotowoltaika?

Nie, ten zakres jest o wiele szerszy. Nowością na liście dofinansowanych „zielonych urządzeń”, na której faktycznie znajdowały się do tej pory urządzenia grzewcze i rozwiązania wykorzystujące alternatywne źródła energii (takie jak kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła), są:
- stolarka okienna,
- materiały izolacyjne,
- drzwi balkonowe (lub tarasowe)
- drzwi zewnętrzne oraz bramy garażowe.

W przypadku wszystkich nowododanych urządzeń kluczowy jest parametr termoizolacyjności, na który wpływają nie tylko zastosowane materiały, ale i prawidłowy montaż. W przypadku drzwi garażowych ważne, by wypełnienie pianką poliuretanową lub wkładkami ze styropianu miało grubość od 2 do 4 cm.

Inną formą pozyskiwania środków na proekologiczny remont są premie funkcjonujące w ramach Funduszu Termomodernizacji i Remontów, przydzielane są przez Bank Gospodarstwa Krajowego. By móc ubiegać się o premię na termomodernizację, należy złożyć wniosek razem z audytem energetycznym i wnioskiem kredytowym.

Premia stanowi spłatę części kredytu zaciągniętego przez właściciela budynku na działania związane z modernizacją. W ramach premii otrzymać można do 21 proc. poniesionych kosztów (jeżeli prace obejmują mikroinstalację odnawialnego źródła energii o mocy maksymalnej co najmniej 1 kW – w przypadku domu jednorodzinnego).

A gdy już skończymy remont i będziemy chcieli urządzić wnętrze? Czy tu również możemy iść z duchem eko?

Ewelina Saja, Homebook.pl: Odpowiedzialny design najczęściej kojarzy się z produktami vintage – od mebli, po akcesoria i dodatki. I całkiem słusznie, bo idea circular economy, czyli kultywacji zamkniętego obiegu przedmiotów, zaraz po branży mody, w ostatnich latach podbija również świat designu.

My takie właśnie rozwiązania prezentujemy w tegorocznej edycji naszego cyklicznego albumu Homebook Design. Nowe życie można nadać praktycznie każdemu elementowi wyposażenia – począwszy od odrestaurowanych mebli i dodatków (renesans przeżywają zwłaszcza te pochodzące z okresu PRL-u), po sprzęty do ćwiczeń. Stworzenie siłowni w stylu vintage może wymagać trochę więcej zachodu, ale jest możliwe!

Czasami takie działania wymagają wyjścia ze strefy doświadczeń i stereotypów – bardzo często osoby urządzające wnętrza automatycznie sięgają po nowe przedmioty, w ogóle nie biorąc pod uwagę, że mogą kupić je z drugiej ręki – ale to na szczęście się zmienia.

A gdzie można szukać inspiracji dla naszego nowego-starego wnętrza?

Jeszcze kilka lat temu większość osób urządzających swoje wnętrza często bezrefleksyjnie sięgała po nowe produkty, dziś chętniej w poszukiwaniu wymarzonych dodatków do domu odwiedzamy babcine piwnice, platformy sprzedażowe, targi staroci, a nawet… wiaty śmietnikowe.

Ten ostatni trend, zwany garbagingiem jest jeszcze „świeżynką” we wnętrzarskim świecie, a to po prostu wykorzystywanie tego, co inni uznali za odpady.

Sporo mebli można znaleźć na przykład na warszawskiej "Śmieciarce"...

Tak, social media przychodzą tu ze sporą pomocą. I są bardzo eko. Według danych Eurostatu w 2016 r. w Unii Europejskiej wytworzono średnio 5,0 ton (!) odpadów na mieszkańca – nie będzie zatem przesadą stwierdzenie, że „jest w czym wybierać”.

A co gdy mamy swoje meble? Ale chcemy wnętrze po prostu odświeżyć?


Sposobem na taką rearanżację jest upcykling, czyli zwiększanie wartości - np. wizualnej 0 przedmiotu, którego lata świetności dawno minęły lub po prostu - nigdy nie nadeszły. Z pomocą przychodzą tu wszystkie projekty DIY, samodzielne przeróbki i inwencja twórcza.
Zasada jest bardzo prosta – zanim cokolwiek wyrzucisz, zastanów się, czy naprawdę nie jesteś w stanie wykorzystać przedmiotu ponownie. Może w jakiś niestandardowy sposób, niekoniecznie zgodny z pierwotnym przeznaczeniem?

Stare doniczki jako pojemniki na drobiazgi, ścierki kuchenne uszyte ze starej bawełnianej koszuli… Możliwości jest naprawdę wiele.

A czy jest coś, czego w eko-wnętrzach powinniśmy się wystrzegać?

Warto pamiętać o tym, by w swoich wnętrzarskich zmaganiach wykorzystywać naturalne materiały takie jak drewno czy kamień. Bez względu na to, czy planujemy zakup nowych mebli czy akcesoriów kuchennych, bardziej przyjaznym naturze rozwiązaniem będzie wybór tych produktów, które nie są wykonane z plastiku.

Przykład? Choćby pojemniki do przechowywania żywności (któż nie posiada ich w swojej szufladzie, niech pierwszy rzuci kamieniem) – w ofercie wielu marek znajdują się ich szklane lub drewniane pojemniki, które z powodzeniem zastąpią plastik.