Niebezpieczny precedens. Po tym wyroku sądu firmy mogą zacząć otwierać się lawinowo

Grzegorz Koper
Przedsiębiorcy z nadzieją patrzą na wyrok WSA w Opolu w sprawie fryzjera prowadzącego działalność mimo zakazu. Teraz głośna sprawa może stać się zarzewiem nieposłuszeństwa firm dotkniętych lockdownem.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta

Przełomowy wyrok ws. fryzjera

Sprawa przedsiębiorcy, który nie poddał się sanepidowi, może być przełomowa. Pisaliśmy o niej w INNPoland. Chodzi o fryzjera, który strzygł, gdy zakłady fryzjerskie i kosmetyczne były zamknięte. Dostał mandat, a policja skierowała sprawę do sanepidu. Tam nałożono na przedsiębiorcę karę w wysokości 10 tys. zł.

Mężczyzna nie pozostał bierny i zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Tam orzeczono, że sanepid ma odstąpić od wymierzenia kary i zwrócić przedsiębiorcy koszty postępowania.

Zdaniem WSA zakaz prowadzenia działalności gospodarczej nie może być normowany w rozporządzeniu. Nadto bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego nie można naruszać konstytucyjnych wolności.


– W sytuacji, gdy nie doszło do wprowadzenia któregokolwiek z wymienionych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych, żaden organ państwowy nie powinien wkraczać w materię stanowiącą istotę wolności działalności gospodarczej. – czytamy w wyroku.

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje od niego odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Czytaj także: Fryzjer wygrał z Sanepidem! Sensacyjny wyrok sądu ws. zakazu prowadzenia działalności

Przedsiębiorcy zaskarżają decyzje sanepidu

Piotr Walczak, adwokat z kancelarii Walczak Wasielewska Adwokaci tłumaczył serwisowi Money.pl, że kancelarie prawne są zasypywane podobnymi sprawami. Przedsiębiorcy mają nadzieję, że zostaną potraktowani przez sądy podobnie. Z kolei te prawdopodobnie będą orzekać w podobny sposób.

Dodał, że wyrok na pewno pomoże tym przedsiębiorcom, którzy zaczynają się odwoływać od decyzji sanepidu. Kary od sanepidu są wysokie, więc zdecydowana większość przedsiębiorców odwołuje się od nich do sądów.

– Wyrok ten jest niebezpieczny pod kątem ochrony przed szerzeniem się pandemii. Przedsiębiorcy będą coraz chętniej, wbrew rozporządzeniom, otwierali swoje hotele, restauracje czy inne biznesy. Będą twierdzili, że odpowiedzialność finansowa ich nie dosięgnie, skoro WSA z Opola stwierdził, że wprowadzane obostrzenia są niezgodne z prawem – powiedział adwokat portalowi Money.pl.