Kto pomoże z Apple Car? Gigant z Cupertino blisko współpracy z azjatyckim partnerem

Krzysztof Sobiepan
Apple Car, czyli elektryczny samochód od kalifornijskiego producenta iPhone'ów i Maców, ma być odpowiedzią koncernu m.in. na ofertę pojazdów firmy Tesla. Gigant z Cupertino negocjuje obecnie współpracę z jednym z koreańskich koncernów motoryzacyjnych. Firma pomoże przy produkcji baterii i całych pojazdów.
W zeszłym roku Hyundai zaprezentował koncepcyjny samochód elektryczny Prophecy. Fot. hyundai.news
Firma Hyundai sama poinformowała o prowadzonych z Apple negocjacjach – podaje zdnet.com. Z komunikatu wynika, że to amerykańska firma miała poprosić Koreańczyków o pomoc w dostarczeniu na rynek Apple Car. Obecnie rozmowy mają być jeszcze we wczesnym etapie, ale Hyundai jest jedną z dosłownie paru firm, które wybrał do rozmów producent iPhone'ów. .

Według nieoficjalnych informacji koreańskiego portalu Hankyung, rozmowy mają być jednak blisko finiszu, a nie dopiero się rozpoczynać. Ostatnim krokiem przed rozpoczęciem współpracy ma być podpis umowy przez prezesa Hyundaia Chung Eui-suna.


Partnerstow miałoby polegać na produkcji samochodów na zlecenie Apple oraz opracowaniem zaawansowanych akumulatorów na potrzeby elektrycznego pojazdu. Według Hankyung Apple Car ma trafić na rynek w 2027 r. Jeszcze w grudniu agencja Reutera informowała zaś o bardziej optymistycznej premierze w 2024 r.

Tesla nadal liderem aut elektrycznych

Choć elektryczny samochód od Apple ma stanąć w szranki z Teslą, to firma Elona Muska nie odda pozycji lidera bez walki.

W INNPoland.pl pisaliśmy o planach Tesli na najbliższa przyszłość. Choć obecnie samochód elektryczny to drogi zakup, w zeszłym roku Musk zapowiedział stworzenie znacząco tańszego "elektryka". Ma kosztować ok. 25 tys. USD.

Na 2021 r. zapowiedziano też premierę Tesli Model S Plaid. Samochód będzie wyposażony w trzy silniki elektryczne, dzięki temu moc wyniesie 1100 KM. Przyspieszenie do 100 km/h to ok. 2,1 s, a prędkość maksymalna ma wynieść 320 km/h. Ceny zamówień przedpremierowych w Polsce zaczynają się od 609 tys. zł

Przedsiębiorca wskazał też, że firma wprowadzi własne baterie "tabless", które mają poprawić zasięg i moc samochodów. Tesla planuje wyeliminować użycie kobaltu w swoich katodach. Materiał ten często jest bowiem wydobywany w warunkach, które naruszają prawa człowieka.

Czytaj także: Teslę kupisz w cenie VW Golfa. Tej decyzji spółka Muska może pożałować