Ten raport nie pozostawia złudzeń. Nasze dzieci będą żyły znacznie biedniej

Natalia Gorzelnik
Jeśli nic się nie zmieni, nasze dzieci będą żyły w biedniejszym kraju - alarmujące dane wynikają z raportu OECD. Do 2050 roku zmiany demograficzne mogą obniżyć PKB na osobę w Polsce o 18 procent. To prawie najwięcej wśród czterdziestu krajów ujętych w zestawieniu.
Zmniejsza się liczba osób w wieku produkcyjnym. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Nasze dzieci będą żyły biedniej

O sprawie donosi money.pl. Przez starzenie się społeczeństwa, w kolejnych dekadach coraz mniej będzie w gospodarce ludzi w wieku produkcyjnym (20-64 lat).

Gospodarka spoczywa na barkach ludzi w wieku produkcyjnym. To oni wytwarzają dobrobyt kraju i to oni właśnie w dużej mierze ponoszą koszty funkcjonowania społeczeństwa i państwa.

Jeśli nie zmieni się poziom aktywności zawodowej w Polsce, to w przyszłości liczba osób pracujących spadnie. Co oznacza mniej ludzi wytwarzających PKB. Jak zaznaczają dziennikarze, mowa oczywiście o pewnej sytuacji teoretycznej. Na PKB wpływa bowiem bardzo wiele czynników.
Źródło: https://www.oecd-ilibrary.org/employment/promoting-an-age-inclusive-workforce_59752153-en
Czy spadek PKB na osobę o 18 proc. to dużo? – To bardzo dużo, taki spadek mógłby się wiązać m.in. z obniżeniem średniej płacy. Dlatego dla zrównoważenia tego efektu i utrzymania efektywności na rynku pracy potrzebujemy dwóch innych czynników: szybkiego postępu technologicznego oraz wyższej aktywności zawodowej, czyli mobilizacji tych osób, które mogłyby, ale nie pracują – ocenia dla portalu Jakub Sawulski, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Coraz więcej emerytów

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2019 r. pozarolnicze emerytury pobierało ponad 6 mln osób. Z samego ZUS-u świadczenia otrzymywało prawie 5,8 mln emerytów. Do tego należy doliczyć ponad 800 tys. emerytów z KRUS-u.


Co piąty emeryt w grudniu 2019 r. miał mniej niż 65 lat. Prawie 30 proc. było w wieku 65-69 lat. Łącznie ponad połowa polskich emerytów miała poniżej 70. roku życia. To oznacza, że biorąc pod uwagę prognozowany wiek życia, czekają ich jeszcze długie lata pobierania emerytury.

Na same emerytury ZUS przeznaczył 163 705,2 mln zł i to wzrost o 7,5 proc. w stosunku do 2018 r.

Czytaj więcej: ZUS pęka w szwach, a emerytów coraz więcej. Nie wytrzymamy tak zbyt długo