Dyrektor znanej sieci miażdży nowy podatek. “Miał promować polskie firmy, a to w nie uderzy"

Katarzyna Florencka
Podatek handlowy miał promować polskie biznesy, ale to przede wszystkim one odczują jego uderzenie – przekonuje Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu i marketingu polskiej sieci z elektroniką RTV Euro AGD. Rząd skonstruował bowiem podatek, który... nie obejmie wielu dużych firm zagranicznych.
Dyrektor RTV Euro AGD ostro krytykuje podatek handlowy, który sklepy po raz pierwszy zapłacą w tym miesiącu. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
25 lutego firmy po raz pierwszy zapłacą nowy podatek handlowy. W założeniu miał on pomóc małym i średnim polskim przedsiębiorcom w konkurencji z zagranicznymi sieciami handlowymi. Problem w tym, że w niektórych branżach to właśnie polskie biznesy będą najbardziej stratne – przykładem są sklepy z elektroniką.

Czytaj także: Rząd twierdzi, że podatek handlowy w nas nie uderzy. Ale to samo mówił o innej daninie

Ile podatku handlowego zapłacą sieci?

Jak podaje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Grzegorz Wachowicz z RTV Euro AGD, w przypadku jego sieci podatek handlowy pochłonie "lwią część tego, co zarabiają": – Marże zysku netto oscylują między 2 a 4 proc. Teraz z tej marży 1,4 proc. pójdzie na podatek handlowy – tłumaczy.


Niestety, nowego podatku nie zapłacą wszyscy konkurenci sieci – zależy on bowiem od organizacji firmy. A tak się utarło, że w przypadku zagranicznych sieci z elektroniką każdy sklep jest odrębną spółką i jest oddzielnie opodatkowany. Dzięki temu spółki te mogą nawet uniknąć podatku handlowego.

– Podatek, który miał pomagać polskim firmom de facto to właśnie je opodatkowuje najbardziej – podkreśla Wachowicz. – Na to nakłada się jeszcze jeden fakt. W tym roku wejdzie do Polski światowy gigant handlu elektronicznego, który również tego podatku nie zapłaci – dodaje, nawiązując do planowanego wejścia na polski rynek sklepu Amazon.

Podatek handlowy – na czym polega, kto go zapłaci?

Podatek handlowy ma dwie stawki. Do obrotów rzędu 170 mln zł będzie obowiązywać danina w wysokości 0,8 proc., powyżej tej wartości – 1,4 proc. Wpływy z nowego podatku zostały już podzielone i wpisane w budżet Polski na 2021 r.

Daninę wprowadzono już 5 lat temu, lecz dotychczas była ona zamrożona. Teraz jednak polski rząd postanowił odmrozić podatek mimo toczącego się w TSUE sporu z Komisją Europejską. Instytucja nie wydała jeszcze ostatecznego wyroku potwierdzającego zasadność stanowiska polskiego rządu. Nasze władze opierają się jedynie na niewiążących wypowiedziach rzecznika generalnego TSUE.

Minister finansów Tadeusz Kościński wielokrotnie przekonywał, że podatek handlowy nie wpłynie na wysokość cen w sklepach, bo mamy w Polsce dużą konkurencję.

Zupełnie inne zdanie mają na ten temat eksperci z branży handlowej. W ich mniemaniu na początku możemy liczyć na dużo gorsze promocje, potem sieci handlowe mogą zacząć obniżać zapłatę dostawców towaru, a kolejnym krokiem mogą być już podwyżki cen dla konsumentów.