Protest w galerii handlowej. Tak narciarze z Kielc wyśmiali rządowe obostrzenia

Natalia Gorzelnik
“Stoki zamknięte, ale galerie otwarte, więc jeździmy po ruchomych schodach”. Narciarze z Kielc postanowili obśmiać rządowe obostrzenia. W pełnym rynsztunku, z kilkami i dwoma deskami każdy, pojawili się w kieleckiej Galerii Korona.
Jak nie na stokach, to po schodach. Źródło: Facebook
"Pierwsze otwierają się nie stoki, a galerie, więc możecie szykować narty i widzimy się w Galerii Korona godz. 18.00. Licencje PZN/FIS nie są obowiązkowe, przydatne będą za to rurki do połowy łydki i kurtki z dekoltem w serek. Planujemy 2 linie: jedna z górki, druga pod górkę, w zależności od kierunku operowania ruchomych schodów" – zapowiadali na Facebooku organizatorzy wydarzenia.
Źródło: Facebook

Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Jak możemy przeczytać w portalu faktykielce24, poniedziałkowy happening przebiegł zgodnie z planem.


W czasie trwania akcji narciarze podkreślali, że decyzje podejmowane przez rząd nie są przemyślane. Ich zdaniem nielogiczne jest to, że stanie w kolejce do kasy ma być groźne, za to zjeżdżanie na nartach w pełnym kombinezonie, z zakrytymi ustami i nosem, z dala od innych narciarzy - już tak.

Kiedy otwarcie stoków?

Stoki zostały zamknięte 28 grudnia, wraz z prowadzeniem kwarantanny narodowej. Według nieoficjalnych informacji miały być otwarte po zakończeniu ferii zimowych, to się jednak nie wydarzyło.

Swoje otworzenie, pomimo obostrzeń, zapowiedziało kilkanaście stacji narciarskich w Beskidach. Ich właściciele zapowiadają, że będą trzymać reżim sanitarny, ale nie zamierzają czekać na decyzje rządu.

Czytaj więcej: Górale podali termin otwarcia stoków. "Ruszamy razem, nie stać nas na dalsze przerwy"