Im bliżej PiS, tym większe pieniądze. Władza wpompowała pieniądze w... okręg wyborczy Morawieckiego

Natalia Gorzelnik
Około jednej trzeciej z puli 357 mln zł Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych trafiło do siedmiu śląskich miast – informuje Fundacja Batorego. To okręg wyborczy premiera Mateusza Morawieckiego. Eksperci fundacji pytają, czy to przypadek.
Gminy z okręgu premiera dostały najwięcej pieniędzy. Poza Chorzowem. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

Im bliżej PIS-u, tym większe korzyści

Autorzy analizy zwracają uwagę na niejasne kryteria podziału środków drugiej części Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, czyli rządowego wsparcia dla samorządów dotkniętych skutkami pandemii. Konkretnie, chodzi o dokonany w grudniu 2020 roku rozdział 4,35 mld zł.

Wątpliwości fundacji zostały ujęte w przygotowanym przez Fundację raporcie.
Raport Fundacji Batorego

Już sam kształt procedury konkursowej zapowiadał, że mo­żemy mieć do czynienia z podziałem środków nie według potrzeb finansowych samorządów, ale według kryteriów arbitralnych i pozamerytorycznych. Nie ustalono limitów minimalnych i maksy­malnych dofinansowania ani szczegółowych kryteriów oceny wniosków. Dodatkowo, nie przewidziano udzia­łu obserwatorów samorządowych w pracach nad oceną wniosków. A podjęte rozstrzygnięcia nie zawierają uzasadnień ani szczegółów oceny, a ujawniony w toku poselskich kontroli tryb prac pokazuje, że powołana do oceny wniosku komisja ograniczyła się do zatwierdzenia listy wniosków przygotowanej poza tym oficjalnym trybem. Co szczególnie niepokojące, w dokładnym podziale środków powtarza się następujący schemat: im dany samorząd jest bliższy partii rządzącej, tym bardziej skorzystał z RFIL.

Jak zauważają eksperci Fundacji Batorego, gminy sympatyzujące bardziej z opozycją (kryterium wyników drugiej tury wyborów prezydenckich w 2020 roku) uzyskały w przeliczeniu na mieszkańca ponad trzy razy mniej środków niż gminy, gdzie zdecydowanym poparciem cieszy się obóz rządzący.


Miasta na prawach powiatu, najbardziej dotknięte kryzysem finansowym, które w większości stanowią „bastion opozycji”, uzyskały środki nieproporcjonalnie niskie w stosunku do liczby ludności, a wiele z nich nie otrzymało pieniędzy w ogóle.

Okręg wyborczy Mateusza Morawieckiego

Prawdziwymi triumfatorami w staraniach o fundusze miało się jednak stać siedem miast z okręgu wyborczego premiera Mateusza Morawieckiego. Trafiła do nich ponad 1/3 wszystkich środków przekazanych miastom na prawach powiatu, choć zamieszkuje je zaledwie 6,5 proc. całkowitej liczby ludności tych miast.

Jak czytamy w raporcie, to właśnie premier miał decydować o podziale funduszy. Z jego okręgu wyborczego nic nie otrzymał jedynie Chorzów. – Otwartym pozostaje pytanie, czy ma to związek z faktem, że tamtejszy prezydent jako jedyny wśród prezydentów w tym okręgu wyborczym należy do Platformy Obywatelskiej – zapytują autorzy.

Fundusz Inwestycji Lokalnych – kryteria


Fundusz Inwestycji Lokalnych to bezzwrotne wsparcie, które ma służyć do realizacji projektów związanych m.in. z edukacją, cyfryzacją czy infrastrukturą.

Jak pisaliśmy w InnPoland, w drugiej transzy pieniędzy nie otrzymały właściwie żadne miasta, natomiast 5 mln zł otrzymała np. gmina Garwolin. Jej wójtem jest Marcin Kołodziejczyk, który kandydował z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Bez grosza zostało natomiast miasto Garwolin.

– Fundusz Inicjatyw Lokalnych miał połączyć Polskę w całość, a podzielił na tą z PiS-u i pozostałych – mówi Burmistrz Garwolina, Marzena Świeczak

Czytaj więcej: PiS trwoni miliardy. Oto, jak partia rozdziela pieniądze po politycznym kluczu