Kontrabanda w służbie reżimu. Nielegalne papierosy z Białorusi zalewają polski rynek

Natalia Gorzelnik
Co dziesiąty wypalany w Polsce papieros pochodzi z nielegalnego źródła. Tytoniowa szara strefa ma zasilać reżim Łukaszenki.
Przemyt papierosów ma zasilać reżim Łukaszenki. Fot. Youtube.com/ naTemat.pl

Przemyt kontrolowany

O sprawie donosi "Rzeczpospolita", powołując się na śledztwo niezależnych białoruskich dziennikarzy. 200 kilometrów na wschód od Warszawy ma kwitnąć wspierany przez władze w Mińsku przemyt.

Białoruskie papierosy mają być przerzucane na gigantyczną skalę do Rosji - głównie samolotami, i na zachód Europy - ciężarówkami i w zaplombowanych wagonach towarowych należących do przedsiębiorstw państwowych. Cały proceder ma kontrolować białoruska administracja.

– Naszymi źródłami są obecni i byli pracownicy największych białoruskich zakładów, a także białoruskich kolei, którzy wskazywali nam nawet numery wagonów, którymi przemycano papierosy. Żadna ze wskazanych w naszym reportażu osób, żadna firma nie zabrała głosu w sprawie. Milczą też organy ścigania i władze. Doskonale wiemy, że papierosy regularnie idą do Polski i na Litwę, wiemy też skąd – mówi „Rzeczpospoitej" Wolha Ratmirawa, dziennikarka Biełsatu i współautorka reportażu.


Z danych polskiej Straży Granicznej wynika, że w ubiegłym roku wartość przechwyconych papierosów z Białorusi wyniosła ponad 27 mln zł, o 469 proc. więcej niż w roku 2019. To również pięciokrotnie więcej niż w przypadku granicy z Ukrainą.

Z raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku (Almares) wynika, że co dziesiąty papieros wypalany w Polsce pochodzi z nielegalnych źródeł.

Przemyt ma napędzać znaczna różnica cen – paczkę najtańszych papierosów na Białorusi można kupić za niecałe 2 zł.

Ceny papierosów w Polsce



Cena paczki papierosów mogłaby wynosić nawet 100 zł – żartował w ubiegłym roku Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas. Rząd uważa podnoszenie cen używek za bardzo skuteczną strategię walki z nałogami.

Jak pisaliśmy w InnPoland w lutym ubiegłego roku, w planach jest zwiększenia akcyzy na wyroby tytoniowe zawierające nikotynę do 2028 r. do wartości przynajmniej 75 proc. ceny. Gdyby taką podwyżkę wprowadzić już teraz, cena paczki papierosów mogłaby wynieść nawet... 60 zł.

Czytaj więcej: Palaczu, łap się za portfel. Od cen papierosów jeszcze mocno rozboli cię głowa