O Polsce znów zrobiło się głośno na świecie. Oto kto pisze o proteście mediów
10 lutego media w Polsce zamilkły. W ramach Protestu Mediów zniesione zostały audycje radiowe, wyłączone programy telewizyjne, przestano publikować w internecie. Ta akcja to solidarny protest wolnych mediów w kraju, przeciwko wprowadzeniu tzw. podatku od mediów. Akcja polskiego środowiska została szeroko skomentowana na całym świecie.
Media bez Wyboru
Do akcji włączyły się największe wydawnictwa i grupy mediowe w Polsce. Jak napisaliśmy w komunikacie zamieszczonym na, nieczynnej przez 24 godziny stronie naTemat, podatek od mediów to w praktyce cios zadany wolnemu dziennikarstwu.Podatek od przychodów reklamowych ma obowiązywać od lipca 2021 r., a Ministerstwo Finansów szacuje, że już rok później nowa opłata przyniesie wpływy do skarbu państwa na poziomie ok. 800 mln zł.
Według rządu podatek sprawi, że "media pomogą w zwalczaniu skutków covid-19". Pieniądze będą bowiem podzielone między NFZ, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz nowo tworzony fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.
Czytaj także: Wszystko, co musisz wiedzieć o nowym "podatku od reklam". Pieniądze mogą pójść... do TVP
W rzeczywistości to haracz, który uderzy w polskiego czytelnika, widza, słuchacza, internautę, a także produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz szeroko pojęte media. Części z nich grozi utrata płynności, innym bankructwo, a jeszcze inni mogą zostać przymuszeni do sprzedaży za bezcen. Polacy straciliby możliwość dowolnego wyboru interesujących ich treści.
Światowe media komentują
O proteście wolnych mediów w Polsce można przeczytać w największych światowych tytułach. Reuters przypomina m.in. o tym, że PiS wielokrotnie podkreślał, że zagraniczne firmy medialne mają w Polsce za dużo wpływu. Przywołał również głosy krytyków rządu, którzy w nowej daninie upatrują chęci zwiększenia państwowej kontroli nad wolnymi mediami. Odpowiedź rządu
Premier Morawiecki przekonuje, że proponowany "podatek od mediów" ma być sposobem na ściągniecie daniny z koncernów internetowych takich jak Google, Facebook czy Apple.– Nie może być tak, że biedni stają się coraz biedniejsi, bo bogaci stają się coraz bogatsi – powiedział. – W sytuacji tak gwałtownych zmian w gospodarce, które obserwujemy na co dzień (...) systemy podatkowe świata muszą za tym wszystkim nadążać - mówił szef rządu.