Opłata spadnie na kierowców. Dorzucą się do rządowej walki ze smogiem

Natalia Gorzelnik
Koszt poniosą wszyscy kierowcy, bez względu na to czy ich samochody spełniają, czy nie spełniają norm emisji spalin. Nową opłatę - za specjalne naklejki na szybę - w związku z powstającymi Strefami Czystego Transportu, przygotowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Transport to jedyny sektor gospodarki, w którym w latach 1990-2008 wzrosła emisja gazów cieplarnianych. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

SCT

Przypomnijmy, Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad nowelizacją ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. W ramach nowych przepisów resort chce by Strefy Czystego Transportu (SCT) stały się obowiązkowe w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.

Takich miast jest w Polsce 37. Są to: Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice, Gdynia, Częstochowa, Radom, Toruń, Sosnowiec, Kielce, Rzeszów, Gliwice, Zabrze, Olsztyn, Bielsko-Biała, Bytom, Zielona Góra, Rybnik, Ruda Śląska, Opole, Tychy, Gorzów Wielkopolski, Płock, Dąbrowa Górnicza, Elbląg, Wałbrzych, Włocławek, Tarnów, Chorzów, Koszalin.


Do hipotetycznych stref będą mogły wjeżdżać pojazdy elektryczne, napędzane wodorem lub gazem ziemnym oraz autobusy zeroemisyjne. Dodatkowo w latach 2021-2025 dopuszczone w nich będą pojazdy spełniające normę Euro 4, w 2026-2030 normę Euro 5, a w 2031-2035 - Euro 6.
Czytaj także: Te 37 miast wprowadzi strefy czystego powietrza. Nie każde auto będzie mogło tam wjechać
O tym, czy dany samochód będzie uprawniony do tego, aby wjechać do strefy czystego transportu będzie informowała nalepka na szybie.

Kto zapłaci za nalepkę?

Jak donosi portal WRC, wszyscy posiadacze samochodów będą zobowiązani do tego, aby zapłacić 5 złotych za naklejkę na przednią szybę. Dla pojedynczego posiadacza samochodu nie jest to zabójcza kwota, jednak biorąc pod uwagę liczbę samochodów w Polsce, mowa o astronomicznej sumie.

Pieniądze mają trafić do budżetów gmin. Portal przypomina, że wcześniej mówiło się o tym, że naklejki będą po prostu wydawane. Wszelkie koszty miały leżeć po stronie państwa.