Chcesz zostać lekarzem, musisz odrobić pańszczyznę. To nowy pomysł rządu

Natalia Gorzelnik
Chcesz studiować za darmo? Jasne, ale potem odwdzięcz się za to społeczeństwu. Państwo da ci kredyt na studia medyczne, ale później będziesz musiał spłacić go swoją pracą w publicznej służbie zdrowia. To nowy pomysł rządu na poradzenie sobie z odpływem lekarzy za granicę.
Studenci, którzy zdecydują się na skorzystanie z kredytu na studia medyczne, uzyskają możliwość pokrycia częściowego albo całkowitego kosztu kształcenia na tych studiach, a następnie jego częściowego lub całkowitego umorzenia. FOT . MARCIN ONUFRYJUK / AGENCJA GAZETA

Studia medyczne za darmo

Wsparcie finansowe dla osób podejmujących odpłatne studia w języku polskim na kierunku lekarskim ma wiązać się obowiązkiem ich późniejszego odpracowania w publicznej służbie zdrowia, jak czytamy na prawo.pl. Chodzi o studia niestacjonarne w uczelniach publicznych oraz studia stacjonarne w uczelniach niepublicznych.

To jedno z głównych założeń projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, opracowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Projekt trafił w środę do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Zgodnie z planem, rząd miałby przyjąć go jeszcze w marcu.


Migracja lekarzy wykształconych na koszt polskiego podatnika nie służy lekarzom, nie jest dobra dla budżetu państwa i - co najważniejsze - nie jest dobra dla pacjentów, którzy oczekują wysokich standardów opieki medycznej i dostępności do wysokiej klasy specjalistów – przekonuje wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski.

Resort zdrowia chce wprowadzenia do polskiego systemu szkolnictwa wyższego instytucji kredytu na studia medyczne z obowiązkiem ich późniejszego odpracowania w publicznej służbie zdrowia. Ministerstwo chce w tym celu utworzyć w Banku Gospodarstwa Krajowego specjalny fundusz kredytowania studiów medycznych, który będzie finansowany wprost z budżetu państwa.

Brakuje lekarzy

Jak pisaliśmy w InnPoland, w Polsce na tysiąc pacjentów przypada 2,4 lekarza a 25 proc. specjalistów jest w wieku emerytalnym. W naszym kraju jest najmniej lekarzy w Unii Europejskiej. Dla porównania: w Grecji na tysiąc pacjentów przypada 6,1 lekarza, w Austrii 5,2, a w Niemczech 4,2. Średnia dla krajów członkowskich UE to 3,5 lekarza na tysiąc mieszkańców.

W skali całej Europy gorzej pod względem dostępności lekarzy jest tylko w Turcji, gdzie na tysiąc mieszkańców przypada średnio 1,8 lekarzy.
Czytaj także: Niecałe 2,5 lekarza na tysiąc pacjentów. W Polsce nie ma komu leczyć, rząd stawia kolejne szpitale
Ogromnym problemem jest to, że dramatycznie brakuje specjalistów. Oddziały szpitalne zmagają się z niedoborem pulmonologów, neurologów, ginekologów, neonatologów i chirurgów. Z brakami specjalistów mierzą się urologia, psychiatria dziecięca, onkologia, pediatria i anestezjologia. Łącznie, jak szacują eksperci, w Polsce brakuje od 50 do nawet niemal 70 tys. lekarzy