Połowa Polaków chce się zaszczepić. Ale większość ufa tylko jednemu preparatowi
Tylko nieco ponad 51 proc. z nas chce przyjąć szczepionkę przeciw Covid-19 – wynika z badania przeprowadzonego w ostatni weekend. To przede wszystkim osoby starsze, wykształcone oraz mieszkańcy dużych miast. Polacy zdecydowanie preferują też jeden konkretny preparat.
Najchętniej zaszczepiliby się seniorzy, mieszkańcy dużych miast oraz osoby z wyższym wykształceniem. Największą niechęć wobec szczepień wykazują z kolei osoby w wieku 30-39 lat, zamieszkałe na wsiach, a także posiadające podstawowe i gimnazjalne wykształcenie.
– Fakt, że 30,5 proc. Polaków nie chce się zaszczepić, może oznaczać, że np. wiele z tych osób już przechorowało koronawirusa i czuje się bezpiecznie. Jednak na pewno nie dotyczy to wszystkich. Skala niechęci do jednej z największych zdobyczy medycyny jest dla mnie przerażająca – komentuje dr Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego SPZOZ w Krakowie, cytowany przez agencję MonadyNews.
Której szczepionce ufają Polacy?
Autorzy badania postanowili sprawdzić również to, której ze szczepionek najbardziej ufają Polacy. Ankietowanych zapytano o to, który preparat przyjęliby, gdyby istniała możliwość wyboru. Wyniki były następujące:- 29,5 proc. ankietowanych wybrałoby szczepionkę Pfizera;
- 11 proc. – Johnson & Johnson;
- 5 proc. – Moderny;
- 3 proc. – AstraZeneca;
- 15 proc. nie ma preferencji;
- 29 proc. nie ma w tej kwestii wyrobionego zdania.
Fot. MondayNews
Czytaj także: To nasza przyszłość po covidzie? Bez “zielonego paszportu” nie wejdziesz nawet na siłownię
Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI w dniach 12-14.03.2021 r. przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla "Gazety Wyborczej". Wzięło w nim udział 1001 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu.
Czy AstraZeneca jest bezpieczna?
Słaby wynik szczepionki AstraZeneca jest prawdopodobnie związany z kontrowersjami wokół tego preparatu. Kilka krajów zdecydowało się zawiesić jego stosowanie ze względu na doniesienia o pojedynczych przypadkach zakrzepów krwi u szczepionych. Jak dotąd nie wykazano jednak żadnego związku ze szczepieniem.Według Europejskiej Agencji Leków, do poniedziałku z 3 mln osób, którym w Europie podano ten preparat, wystąpienie zakrzepów krwi stwierdzono u 22 szczepionych.
W sobotę szef KPRM Michał Dworczyk zapowiedział, że Polska nie przerwie szczepień preparatem AstraZeneca.
– Żadne instytucje światowe, europejskie, czy polskie, które zajmują się bezpieczeństwem leków, nie wydały takich rekomendacji. W tej chwili trwają badania, które wskazują na brak bezpośredniego powiązania ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych z podaniem pacjentom szczepionki – podkreślił szef KPRM.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl