Sasin będzie robił "wielką rewolucję" w polskiej energetyce. Giełda wpadła w zachwyt

Katarzyna Florencka
Już w tym tygodniu do prac rządowych zostanie skierowany "ogromny, rewolucyjny projekt", zakładających restrukturyzację polskiej energetyki – zapowiedział wicepremier Jacek Sasin. Zdradził przy okazji, na czym ta rewolucja miałaby polegać.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiada "rewolucyjny projekt" dla polskiej energetyki. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W ostatnich miesiącach Jacek Sasin nie udzielał się specjalnie w przestrzeni publicznej – teraz jednak wyjaśniło się, dlaczego mało było o nim słychać. W weekend wicepremier zdradził w RMF FM, że w kierowanym przez niego Ministerstwie Aktywów Państwowych od wielu miesięcy trwały prace nad projektem restrukturyzacji energetyki.

Sasin zapowiada zmiany w energetyce

Nowy projekt, który w tym tygodniu ma trafić do prac rządowych, zakłada wydzielenie elektrowni węglowych ze spółek skarbu państwa, w ramach których dotychczas funkcjonowały. Taki właśnie zamysł stoi za "ogromnym rewolucyjnym projektem", nad którym MAP pracowano przez ostatnie miesiące.


Jak tłumaczył Sasin, umożliwi to "stworzenie odrębnego podmiotu i danie tym samym spółkom skarbu państwa, energetycznym, takiego nowego oddechu – możliwości pozyskiwania finansowania również dla nowych inwestycji".

Zmiany w energetyce

Po zapowiedzi Sasina inwestorzy na warszawskiej giełdzie wpadli w prawdziwą ekstazę. Jak informuje Business Insider, po zaledwie trzech kwadransach handlu notowania PGE zyskały 6,7 proc., zaś Enea i Tauron po ok. 6 proc.

Nie jest to zresztą pierwszy raz, kiedy pojawiają się informacje o tym, że spółki energetyczne mogłyby pozbyć się balastu, jakim jest dla nich węgiel. W czerwcu zeszłego roku portal BiznesAlert donosił o planach przejęcia zakładów produkujących węgiel energetyczny przez spółkę Węglokoks.

Reakcja rynku była natychmiastowa: tego samego dnia wartość akcji Tauronu wzrosła na warszawskiej giełdzie o 13,5 proc., zaś Polskiej Grupy Energetycznej – o niemal 11 proc. W ten sposób wartość Tauronu zwiększyła się w ciągu jednego dnia o prawie 350 mln zł, zaś PGE o 1,3 mld zł.

Nie da się zresztą ukryć, że czas węgla dobiega końca: nawet PiS musiał przyznać, że polskie kopalnie trzeba będzie zamknąć. Aktualnie trwają negocjacje z górnikami dot. sposobu, w jaki dokona się odejście od węgla.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl