Nowe ulgi PIT i dofinansowanie do samochodu. Wiemy, co jeszcze ma być w "Nowym Ładzie"
Co robić, żeby młodzi chcieli zakładać rodziny, a kobiety chciały rodzić? Nad tym główkuje rząd Prawa i Sprawiedliwości. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że zamierzają kusić Polki ulgami podatkowymi albo dofinansowaniem do zakupu samochodu.
Żeby Polki rodziły dzieci
Jak czytamy w wyborcza.biz, pomysły na walkę z zapaścią demograficzną mają być uwzględnione wNowym Ładzie. To nowy program Prawa i Sprawiedliwości, który mamy poznać w maju lub w czerwcu.O jednej z możliwych propozycji na zwiększenie dzietności "Wyborcza" pisała już pod koniec marca. Zakłada ona, że osoby do 30. roku życia będą zwolnione z podatku PIT, jeżeli zdecydują się w tym czasie na dziecko.
Dziennikarze dotarli jednak do innych pomysłów, które mają zachęcić młodych do zakładania rodzin. – Rozważane jest jeszcze jedno rozwiązanie zakładające, że podatku PIT nie będą płacić matki, które urodzą co najmniej czwórkę dzieci – mówi,pragnący zachować anonimowość, polityk PiS.
"Zwolnienia do określonych limitów dotyczyłyby pracujących matek, bo niepracujące zawodowo już mają specjalną ustawę gwarantującą im minimalną emeryturę matczyną. Takie rozwiązanie musi jednak zatwierdzić premier, na razie to wstępny pomysł."
Przykład z Węgier
– Węgierską politykę prorodzinną obserwujemy już od dłuższego czasu (...). Tamtejsze rozwiązania analizujemy, by przełożyć je na możliwości i realia naszej polskiej gospodarki – mówiła w Polskim Radiu Marlena Maląg, szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.Jak zdradził informator “Wyborczej”, jedno z takich rozwiązań miałoby zakładać dofinansowanie aut dla rodzin wielodzietnych. – Państwo mogłoby pokrywać odsetki od kredytów takiego samochodu – przekazuje.
W "Nowym Ładzie" mogą się też znaleźć kredyty na wzór węgierskich. W Budapeszcie można dostać nieoprocentowany kredyt w wysokości 30 tys. euro pod warunkiem, że kobieta w wieku 18-40 lat będzie w ciąży.
Babcia plus
Jak pisało MamaDu, rząd wesprzeć aktywność zawodową młodych rodziców, dzięki odciążeniu ich opieką nad dzieckiem w pierwszych latach po urodzeniu dziecka. Minister Marlena Maląg wskazuje za przykład Węgry, gdzie takie rozwiązanie działa i może wynosić nawet 3000 zł miesięcznie.Szefowa resortu tłumaczy, że program działa na takiej zasadzie, iż matka może przekazać swój zasiłek na babcię lub dziadka, którzy będą opiekować się wnukami, gdy ona pójdzie do pracy.
— Taki zasiłek na Węgrzech uzależniony jest od pensji rodzica, ale wynosi maksymalnie ok. 3000 zł miesięcznie. Co ważne, babcia czy dziadek nie mogą łączyć zasiłku z pracą lub emeryturą — wyjaśnia Maląg.