100-gramowe bryły bursztynu. Tłumy koczowały przy przekopie Mierzei Wiślanej

Mateusz Czerniak
Telewizja Regionalna ŻuławyTV donosi, że w nocy kilkadziesiąt osób czatowało przy rurze rury transportującej piach w oczekiwaniu na cenny surowiec. Z dna toru wodnego wyrzucane są bowiem nawet 100-gramowe bryły bursztynu.
Bursztynowa gorączka przy przekopie Mierzei Wiślanej. Telewizja Regionalna Żuławy / Youtube
Na filmie udostępnionym przez telewizję widać osoby czekające przy rurze i przeczesujące teren. https://businessinsider.com.pl/firmy/bursztynowa-goraczka-na-przekopie-mierzei-wislanej/j1lfd9v – Bursztyn, choć drobny wypełnia okoliczne plaże. Możemy się go też spodziewać na okolicznych plażach mierzei – mówił Business Insiderowi Tomasz Ołdziejewski, lokalny bursztynnik.

Wcześniej ministerstwo informowało, że z terenu przekopu wydobyto zaledwie 17 kg bursztynu, którego wartość to ok. 17 tys. zł. Wcześniej rząd twierdził natomiast, że na terenie przekopu znajduje się 1,4 tony surowca.


Jednocześnie budżet przekopu Mierzei Wiślanej został w ostatnim czasie powiększony z kwoty 880 mln zł do niemal 2 mld zł. Powodem podwyżki ma być "zmiana zakresu rzeczowego inwestycji, wynikająca m.in. z przyjętych rozwiązań projektowych, które nie były dostępne na etapie opracowywania i przyjęcia uchwały". Do tego innymi przyczynami są według rządu: zwiększenie zakresu prac, wzrost cen robót budowlanych i materiałów.

Sama inwestycja wzbudza natomiast kontrowersje z powodu destrukcyjnego wpływu na środowisko naturalne.

Senat przyjął przepisy PiS. Przez pomyłkę

Ten rok to nie jest dobry czas dla środowiska i organizacji ekologicznych, jeśli chodzi o Polską politykę. W marcu o mały włos nie uchwalono bowiem przepisów, które zdaniem organizacji ekologicznych poważnie ograniczyłyby pole ich działania. Poprawkę tę zgłosił senator Tadeusz Kopeć, ale została przegłosowana dzięki senatorom opozycji. Jak się okazuje, ci zagłosowali za nią przez pomyłkę. Na szczęście dzień później poprawkę odrzucił Sejm.

Przepis dotyczył prawa do oceny oddziaływania na środowisko. Zdaniem ekologów poprawki te wykluczałyby z decydowania o środowisku stronę społeczną.

– Ta poprawka jest niedopuszczalna. Wykracza poza regulacje ustawy i jako niezgodna z Konstytucją musi być odrzucona przez Sejm – stwierdził senator Gawłowski, który… głosował za nią. Swoją pomyłkę argumentował, mówiąc, że “została ona zgłoszona drugi raz, co nie powinno mieć miejsca".