Szef woła na dywanik? Tego pod żadnym pozorem mu nie mów

Konrad Siwik
Pierwsza zasada w korpo brzmi: “Szef ma zawsze rację”. A jeśli nie ma – patrz punkt pierwszy. Oczywiście nie oznacza to, że zawsze musimy podzielać zdanie przełożonego. Jednak w takim przypadku lepiej zakomunikować to w odpowiedni sposób, a już na pewno nie używać poniższych sformułowań.
Podczas rozmowy z szefem trzeba uważać na niektóre zdania. Unsplash.com / Kelly Sikkema
Komunikacja w pracy to jedna z najważniejszych kwestii niezbędnych do osiągnięcia efektywnej kooperacji. Zarówno szefowie, jak i pracownicy powinni wiedzieć jak ze sobą rozmawiać, żeby dojść do porozumienia.

“Mam stu chętnych na Pana miejsce”, „Masz Pan robić, a nie myśleć, za to Panu płacę”, „Pan tutaj nie decyduje” - to przykłady zdań, których szef w żadnym wypadku nie powinien kierować do pracownika, gdyż nie poprawią one sytuacji żadnego z nich.

Trzeba jednak pamiętać, że komunikacja w pracy działa w obie strony.

Jakich zdań nie mówić szefowi?

Managerowie i eksperci ds. kariery zebrani przez redakcję amerykańskiego Business Insidera wskazali sześć zdań, których nigdy nie powinno się używać podczas rozmowy z szefem. Lepiej unikać ich jak ognia, jeśli chce się zachować swoją ciepłą posadkę.


Czytaj także: Oto 9 powodów, by nie brać tej pracy. Te rzeczy od razu powinny zapalić "czerwoną lampkę"