Ceny idą w górę, a rząd zamraża pomoc dla rodzin. Bo dostają 500 plus

Krzysztof Sobiepan
Do konsultacji trafił właśnie rządowy projekt, według którego zasiłki rodzinne mogą nie być waloryzowane przez okres następnych trzech lat. To dziwny krok, biorąc pod uwagę dynamicznie rosnącą inflację. Jak argumentują rządzący, rodzice sobie poradzą, bo... dostają 500 plus.
Inflacja sprawia, że rodzicom będzie coraz ciężej. Fot. 123rf.com

Świadczenie na dziecko i becikowe zamrożone do 2024 r.

Ostatni raz waloryzacja świadczeń rodzinnych miała miejsce przed sześcioma laty. Jak wynika z propozycji rządowej przesłanej do Rady Dialogu Społecznego, zasiłki mogą pozostać na tym samym poziomie przez następne trzy lata, do 30 października 2024 roku – pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak wskazuje serwis oznacza to, że świadczenie na dziecko przyznawane będzie w przypadku, gdy dochód na członka rodziny nie przekracza 674 zł (764 zł w przypadku niepełnosprawności dziecka). W przypadku becikowego kryterium dochodowe pozostanie zaś na poziomie 1922 zł netto na członka rodziny.
Czytaj także: Za 500+ można kupić coraz mniej. Już wkrótce będziemy mówić o 400+
Powodem planu zamrożenia świadczeń ma być to, że rodzice dostają przecież 500 plus, które poprawiło sytuację majątkową polskich rodzin. Kolejnym powodem ma być dobra sytuacja na rynku pracy i wzrost płacy minimalnej oraz przeciętnego wynagrodzenia.

Realna wartość 500 Plus

Rząd zdaje się jednak milczeć na temat inflacji, która uderzy przecież w realną wartość rozdawanej "pięćsetki". Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, nie da się ukryć, że ceny w Polsce rosną – a tempo tego zjawiska jest zdecydowanie wyższe niż w większości krajów Unii Europejskiej.


Według europejskiego urzędu statystycznego Eurostat w styczniu ceny w naszym kraju wzrosły o 3,6 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w zeszłym roku. Tymczasem w całej UE inflacja wyniosła w styczniu 1,2 proc.

Nie pozostaje to oczywiście bez wpływu na realną wartość 500 plus.

Jak wylicza portal Money.pl, w tym momencie świadczenie 500 plus zdecydowanie nie jest już warte tyle, ile w kwietniu 2016 r., kiedy zostało po raz pierwszy wprowadzone. W tym momencie można zrobić za nie takie same zakupy, za które w 2016 zapłacilibyśmy 445 zł (ale jeśli chcielibyśmy kupować dziecku tylko jedzenie – to wówczas realna wartość 500+ wynosi tylko 419 zł).
Czytaj także: 700+ w Nowym Ładzie? Premier Morawicki "przedstawi ciekawe oferty"
Jeśli prognozy ekonomistów NBP dotyczące inflacji się spełnią, już za trzy lata realna wartość 500+ wyniesie zaledwie 407 zł.

Sposobem na "podratowanie" wartości flagowego świadczenia rządu PiS byłaby jego waloryzacja . Ale skoro rząd zamraża nawet pomoc dla rodzin, to czy będzie skory podnieść wartość z 500 do np. 700 plus?

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl