Polskie służby mają dostęp do naszych komunikatorów. Ziobro zdradził, do których
Sądzisz, że WhatsApp i Signal zapewniają swoim użytkownikom prywatność? Możesz zmienić zdanie po najnowszym wyznaniu Zbigniewa Ziobry. Minister sprawiedliwości zdradził, że polskie służby jak najbardziej mają dostęp do przesyłanych tymi kanałami wiadomości.
– Są inne, nieujawnione przez nas materiały operacyjne, w tym treść rozmów z komunikatorów – WhatsApp, Signal – co do których panowie byli przekonani, że są dla polskich służb nieuchwytne, niedostępne dla polskiej prokuratury. Mylili się i to są bardzo ciekawe rozmowy, które w przyszłości ujawnimy – stwierdził minister sprawiedliwości.
Szyfrowane komunikatory
W internecie można znaleźć dziesiątki różnych szyfrowanych komunikatorów, spora ich część jest jednak płatna. Nic więc dziwnego, że ludzie najchętniej sięgają po usługi darmowe. Najpopularniejszy pozostaje należący do Facebooka WhatsApp (2 mld aktywnych użytkowników), oprócz niego na podium znajdują się też Telegram (400 mln użytkowników) i Signal (10 mln użytkowników na Androidzie).Zwłaszcza Signal miał dotychczas opinię komunikatora "bezpiecznego". Wszystkie formy komunikacji w Signal – wiadomości pisemne, głosowe i wideo – są tam automatycznie szyfrowane. Można zakładać tam grupy liczące do 1 tys. członków. Signal ujawnia jednak numer telefonu powiązany z naszym kontem.
Zarówno z Signalem, jak i z WhatsAppem konkuruje aplikacja Telegram dostępna jest w wersji na urządzenia mobilne oraz na komputery stacjonarne. Udostępnia ona wszystkie podstawowe funkcje: czaty, czaty grupowe oraz kanały. Pozwala do tego skorzystać z opcji wysyłania wiadomości, które znikną po 24 godzinach, od niedawna oferuje również połączenia głosowe i wideo.
Ogromnie rozwinięte w Telegramie są funkcjonalności związane z grupami: korzystać z nich może nawet... 200 tys. członków, do których dyspozycji udostępnione są m.in. boty, ankiety czy hashtagi.
Z szyfrowania end-to-end w Telegramie możemy skorzystać otwierając opcję "szyfrowany czat". W przypadku innych metod komunikacji zabezpieczenie to nie jest stosowane, jednak firma zapewnia, że żadnemu rządowi nie udało się do tej pory zmusić jej do ujawnienia danych użytkowników – z tego powodu Telegram jest popularnym narzędziem wśród białoruskiej opozycji, a kilka lat temu firma miała spore problemy ze strony rosyjskiego rządu.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl