Ceny mieszkań rosną w oczach. Prezes Pekao: to wyraz optymizmu Polaków

Konrad Siwik
Prezes Pekao to dopiero pozytywnie myślący człowiek. Ceny nieruchomości rosną z miesiąca na miesiąc, ale według niego to dobrze. W końcu Polacy to optymistyczny naród i z nadzieją patrzą na przyszłość gospodarki.
Leszek Skiba to niepoprawny optymista. Foto: Adam Stępień / Agencja Gazeta

Prezes Pekao: wzrost mieszkań jest optymistyczny

Trudno nie odnieść wrażenia, że zdaniem Leszka Skiby Polacy powinni się cieszyć z rosnących cen nieruchomości. Prezes Pekao zapytany na antenie wPolsce.pl o ocenę sytuacji na rynku nieruchomości odpowiadał pełen niepoprawnego optymizmu.

– Ceny nieruchomości rosną. To wynika z kilku czynników, przede wszystkim optymizmu. Polacy - i myślę, że taki jest dominujący nastrój - są optymistami co do przyszłości polskiej gospodarki – tłumaczył Prezes Pekao.
Jego zdaniem Polacy dostrzegają bardzo dobre prognozy. – Oferty zatrudnienia pojawiają się na prawo i lewo, jest takie poczucie, że łatwo jest znaleźć pracę i wynagrodzenia też rosną. A jednocześnie mamy niskie stopy procentowe, co powoduje, że kredyt jest tani – wyliczał.


Według Skiby nawet inflacja nam niestraszna. Pytany o znaczenie polskiej waluty podczas kryzysu wywołanego pandemią powiedział, że "niezależna waluta, polski złoty to jest stabilność, bezpieczeństwo i obrona przed turbulencjami gospodarczymi, które dzieją się na świecie".

Polski Ład wzrost cen tylko przyspieszy

Jeśli mieliście nikłą nadzieję, że programy mieszkaniowe realizowane w ramach Polskiego Ładu choć trochę zwiększą dostępność mieszkań – to eksperci mają dla was złe wieści. Ceny nieruchomości rosłyby tak czy siak, ale Polski Ład wzrost cen tylko przyspieszy.

Ekonomiści z Credit Agricole prognozują, że nawet bez nowego programu mieszkaniowego od rządu ceny nieruchomości wzrosną co najmniej 21 proc. w ciągu trzech lat. Ale proces ten może jeszcze przyspieszyć – winne temu będą programy mieszkaniowe, które mają się znaleźć w Polskim Ładzie.
Czytaj także: To już totalne szaleństwo. Wielka płyta chodzi po 17 tys. zł za metr