Inwestorzy budowlani na 2025 rok muszą zmierzyć się z wyzwaniami deficytu gruntów. "Puls Biznesu" informuje, że na rynku brakuje działek pod budownictwo wielorodzinne, a długie procedury administracyjne spowalniają inwestycje. Do wskazuje się, że od nowego roku segmenty jak centra danych i podmioty z sektora PRS (zinstytucjonalizowanej formy najmu).
Problematyczne procedury administracyjne
Ceny gruntów rosną od lat, a najbardziej atrakcyjne parcele mają adekwatnie mniej atrakcyjną, wysoką cenę. Jednak największym wyzwaniem dla deweloperów są procedury administracyjne. Po zakupie gruntu, nim inwestycja wejdzie na rynek, trwa to średnio dwa lata. Czasem nawet pięć.
Ustawowy czas uzyskania pozwolenia na budowę to 65 dni.
Tomasz Kaleta
Dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Develii; ankieta przeprowadzona przez dompress.pl, materiały prasowe
Wydłużające się procedury wpływają na koszt realizacji inwestycji, co działa na niekorzyść dla obu stron.
Wskazuje również brak prostych projektów pod zabudowę wielorodzinną, czyli działek objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Przedsiębiorcy wskazują na potrzebę uwolnienia gruntów (w tym z zasobów jednostek budżetowych Skarbu Państwa), aby pojawiło się miejsce dla ofert atrakcyjnych na rynku mieszkaniowym.
Shraga Weisman
CEO Aurec Home, ankieta przeprowadzona przez dompress.pl, materiały prasowe
Spada liczba transakcji
W ubiegłym roku, jak podaje Emil Domeracki (szef działu inwestycji gruntowych i doradztwa w polskiej filii Realty Corporation), w ubiegłym roku wartość transakcji na rynku gruntów wynosiła ok. 4-4,5 mld złotych.
Zobacz także
W 2021 roku rynek warty był 8 mld zł. Domeracki wskazuje na spadek transakcji, a nadchodzące dwa kwartały w 2025 roku mają być "transakcyjną ciszą".
Wedle szacunków branżowych, w Polsce brakuje 2-3 mln mieszkań.