Śląsk może stracić 2 mld euro z UE. Wszystko przez jedno pozwolenie na kopalnię
Śląsk miał otrzymać aż 2 miliardy euro z Unii Europejskiej w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – jednak może te pieniądze stracić. Wszystko dlatego, że Ministerstwo Środowiska udzieliło koncesji firmie, która zamierza zbudować nową kopalnię w Mysłowicach.
Nowa kopalnia w Mysłowicach
W listopadzie 2020 roku resort środowiska zdecydował o wydaniu koncesji na nową kopalnię w Mysłowicach, której budowę planuje spółka Brzezinka, należąca do grupy kapitałowej ECI.Decyzja ta spotkała się jednak ze zdumieniem Komisji Europejskiej – pisze tvn24.pl. To właśnie KE odpowiada bowiem za podział środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, czyli przyjętego w ramach Zielonego Ładu narzędzia, które ma wesprzeć regiony mające do 2049 roku odejść od m.in. wydobycia węgla.
Tymczasem kopalnia w Mysłowicach miałaby powstać za około 10 lat, a pracować nawet przez kolejnych 30 lat. Decyzja o przyznaniu koncesji miała rozwścieczyć Fransa Timmermansa, który odpowiada za Europejski Zielony Ład. Według informatorów serwisu, ma on być zwolennikiem odebrania całego wsparcia przewidzianego dla Śląska – czyli ok. 2 mld euro.
Prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz, który wcześniej walczył o nową kopalnię, przesłał do resortu środowiska prośbę o cofnięcie koncesji, ponieważ ""prowadzenie eksploatacji górniczej w związku ze stanowiskiem Komisji Europejskiej (…) zagraża podstawowym interesom lokalnej społeczności".
Wzbudził tym jednak zdziwienie w ministerstwie, gdyż w swoim piśmie Wójtowicz nie podaje żadnej podstawy prawnej swojej prośby – a decyzja o wydaniu koncesji została podjęta zgodnie z prawem. Resortowi prawnicy aktualnie zastanawiają się, co zrobić z prośbą prezydenta śląskiego miasta.
Kiedy Polska odejdzie od węgla?
Porozumienie polskiego rządu z górniczymi związkami zawodowymi zakłada, że ostatnia kopalnia powinna zamknąć się w naszym kraju do 2049 roku.Umowa społeczna dotyczącej planu transformacji gospodarczej Śląska oraz programów osłonowych dla górników, którzy stracą pracę w trakcie tego procesu obejmuje m.in. gwarancje zatrudnienia do emerytury oraz hojne programy wsparcia dla górników, którzy pracy jednak nie znajdą.
Górnicy domagali się od rządu stworzenia systemu osłon socjalnych dla pracowników sektora górniczego, w którym miały znaleźć się m.in.:
- gwarancja zatrudnienia w zawodzie aż do emerytury;
- nawet 4-letnie płatne urlopy górnicze – jeżeli w systemie alokacji pracownik nie będzie miał zagwarantowanej ciągłości zatrudnienia pod ziemią lub w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla;
- odprawy w wysokości 120 tys. zł netto dla górników, którzy zdecydowaliby się odejść z zawodu przed uzyskaniem uprawnień emerytalnych.
Jak pisaliśmy w INNPoland, rząd tłumaczy potrzebę odejścia od węgla gwałtownie rosnącymi cenami energii.
– Gdybyśmy nie podjęli tych działań, zmierzających do wygaszania stopniowego energetyki węglowej, zastępowania jej produkcją z innych źródeł, to te opłaty za energię, które ponoszą polskie rodziny, lawinowo by rosły w najbliższych latach, tak jak rosną opłaty za emisję CO2 – mówił minister aktywów państwowych Jacek Sasin.