Rząd szykuje nowy podatek dla zagranicznych korporacji. Uderzy także w polskie firmy

Katarzyna Florencka
Ministerstwo Finansów twierdzi, że nowy podatek przychodowy zapłacą wyłącznie największe światowe korporacje, unikające płacenia CIT w Polsce. Ale nie chwali się już tym, że nowa danina uderzy również w Polskie firmy.
Podatek przychodowy, który ma pomóc w sfinansowaniu Polskiego Ładu, uderzy też w polskie firmy. ( Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER)

Kto zapłaci podatek przychodowy?

W przyjętym przez rząd projekcie Polskiego Ładu nieoczekiwania pojawiła się propozycja wprowadzenia podatku przychodowego.

Według Ministerstwa Finansów, pomysł ten pomoże wyeliminować lukę w CIT, powstałą na skutek agresywnej optymalizacji podatkowej stosowanej przez największych zagranicznych graczy. Jak jednak zauważa "Rzeczpospolita", na liście potencjalnych płatników nowej daniny znajdują się też polskie firmy, w tym spółki Skarbu Państwa.

Ministerstwo Aktywów Państwowych alarmuje, że 17 nadzorowanych przez ten resort spółek musiałoby dopłacić do państwowej kasy dodatkowe 380 mln zł. Choć MAP nie podaje ich nazw, z analizy "Rz" wynika, że problem może dotknąć m.in. Grupę Lotos, Orlen Paliwa, Jastrzębską Spółkę Węglową czy Krajową Spółkę Cukrową.


Na liście firm, które musiałyby zapłacić podatek przychodowy znalazły się też m.in. Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Barlinek, Metro Warszawskie, Arkus & Romet, Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita czy Drosed.

Podatek przychodowy – co to?

Wprowadzenie minimalnego podatku dochodowego dla korporacji ma zapewnić środki na sfinansowanie Polskiego Ładu – budżet, którym dysponuje rząd, znacznie bowiem uszczuplał na skutek wycofania się z propozycji dotyczących składki zdrowotnej dla osób rozliczających się podatkiem ryczałtowym, liniowym czy poprzez kartę podatkową.

Obecnie podatek od firm (CIT) jest rozliczany od ich dochodu, czyli całości sprzedaży po odjęciu kosztów uzyskania przychodu. Zwykle od przychodu odlicza się koszty takie, jak płace pracowników czy opłaty za prowadzenie biura. Inne wydatki są przedmiotem sporów – firmy chcą wrzucić w koszt jak najwięcej pozycji, co nie podoba się fiskusowi. Danina liczona od przychodu w praktyce wykluczyłaby możliwość optymalizacji podatkowej.

Nowy podatek miałby obejmować spółki kapitałowe, których udział dochodów w przychodach wynosi mniej niż 1 proc. – przy czym dotyczyć będzie tylko dochodów i przychodów z działalności operacyjnej. W rządowej propozycji tzw. minimalny podatek od dużych korporacji miałby wynosić 0,4 proc. od przychodów oraz 10 proc. od wydatków biernych.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl