Polski Ład idzie pod głosowanie. Wciąż roi się od błędów
Komisja Finansów Publicznych przyjęła projekt Polskiego Ładu po długich godzinach obrad. Oznacza to, że Sejm może przegłosować zmiany w prawie nawet w tym tygodniu. Tymczasem eksperci wytykają projektowi nie tylko sporą liczbę błędów merytorycznych i sprzeczności z innymi ustawami, ale nawet pomyłki językowe i interpunkcyjne.
Komisja przyjęła Polski Ład mimo błędów
Mimo zgłaszania przez posłów opozycji wielu poprawek merytorycznych, przyjęto tylko te, autorstwa posłów PiS, które naprawiały niedociągnięcia legislacyjne projektu. A takich niedoskonałości, w ocenie sejmowego Biura Legislacyjnego, było w projekcie mnóstwo – pisze "Rzeczpospolita".Projekt największych zmian w ustawach podatkowych po 1989 roku ma zawierać błędy językowe i interpunkcyjne, ale to najmniejsze ze zmartwień. Niektóre zapisy są bowiem sprzeczne z wcześniejszym prawem.
Polski Ład promuje na przykład transakcje bezgotówkowe, pozwalając zaliczać w koszty transakcje gotówką jedynie do sumy 8 tys. zł. Jednocześnie zaledwie 17 września koalicja rządząca sama zatwierdziła nowelę do ustawy o usługach płatniczych, która… zakazuje odmawiania rozliczeń gotówkowych.
Eksperci branżowi są też mocno niezadowoleni z faktu, że niektóre rozwiązania zostały dodane bez konsultacji i na ostatnią chwilę – tuż przed skierowaniem projektu do Sejmu. Chodzi m.in. o wprowadzenie podatku przychodowego od spółek wykazujących straty lub niską rentowność.
– Handel detaliczny z założenia jest niskomarżowy, więc firmy z tej branży łatwo mogą wpaść w obowiązek płacenia tego podatku – zauważa Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Ekspert zwraca też uwagę na to, że rząd chroni "holding PiS" za pomocą wprowadzonej autopoprawki. Z zasady dot. podatku przychodowego zwolnione są bowiem firmy z branży wydobywczej, lotniczej i energetycznej, czyli... głównie spółki Skarbu Państwa.
Polski Ład celuje w osoby samotnie wychowujące dzieci
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Komisja Finansów Publicznych przyjęła też zmiany likwidujące ulgę dla samotnie wychowujących dzieci w dotychczasowej formie.Obecnie podatek osoby samotnie wychowującej dziecko jest obliczany jako dwukrotność podatku liczonego od połowy dochodów. Posłanka Dominika Chorosińska (PiS) uznała, że względu na wzrost kwoty wolnej od podatku to rozwiązanie dawało większe korzyści osobom samotnie wychowującym dzieci, niż uzyskują to rodzice pozostający w małżeństwie.
Zaproponowała więc likwidację tej zasady i wprowadzenie ulgi na dziecko samotnego rodzica w kwocie 1,5 zł – co błyskawicznie ochrzczono mianem "poprawki antyrozwodowej".
Komisja tę propozycję przyjęła. Pomysł ten duże emocje wywołał niemalże błyskawicznie. Na Twitterze skomentowała go m.in. Paulina Henning-Kloska z Koła Polska 2050.
Mateusz Łakomy z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, cytowany przez TVN24 Biznes zauważa, że wcześniejsza ulga procentowa w poprawce została więc zastąpiona ulgą kwotową.