Rafałowi Brzosce trzeba przyznać, że nie próżnuje – ma ambitny plan przedstawienia 300 propozycji upraszczających przepisy z pomocą inicjatywy SprawdzaMY, gdzie każdy może zgłosić swoje propozycje.
Oddał ich właśnie 111, a na samej stronie internetowej inicjatywy zgłoszono ich 170.
"Do rządu, włącznie z dzisiejszym pakietem, poszło ponad 110, dokładnie 111 propozycji deregulacyjnych i dzisiaj odpalamy na stronie internetowej licznik odliczający 100 dni od momentu przekazania tych pierwszych 111 propozycji już oficjalnie stronie rządowej" – powiedział Brzoska.
Liczy, że w maju pierwsze propozycje deregulacyjne trafią już do Sejmu.
"Absurdy biurokratyczne"
Przed spotkaniem z Donaldem Tuskiem prezes InPostu zabrał głos, wskazując, że w przepisach nie brakuje problemów.
"Liczba absurdów biurokratycznych, szanowni państwo, jest przytłaczająca. To, co mnie najbardziej cieszy, to, że mam wrażenie, że ponad politycznymi podziałami wszyscy widzą potrzeby deregulacji. My tylko pokazujemy, co warto zmienić dla dobra nas wszystkich. Wierzę osobiście, że to się uda. Myślę, że strona rządowa zupełnie na serio pierwsze zgłoszenia przyjęła. Poziom odrzucenia mamy na poziomie tylko 9 proc. z tego, co przekazaliśmy" – powiedział w poniedziałek 24 marca.
Zobacz także
Brzoska niczym Musk
Podczas lutowej konferencji na Giełdzie Papierów Wartościowych "Polska. Rok Przełomu" wśród celów rozwoju gospodarki Polski premier Donald Tusk wymienił deregulację obowiązków sprawozdawczych. Na wydarzeniu publicznie zaprosił Rafała Brzoskę, prezesa InPostu, do współpracy z rządem, na to ten zgodził się ze słowami "Challenge accepted".
Działanie Donalda Tuska porównano wówczas do działań Elona Muska u boku Donalda Trumpa.