Podwyżki prądu uderzą po kieszeni. Wzrosną ceny wielu towarów i usług

Aleksandra Jaworska
Co do jednego nie ma najmniejszych wątpliwości. Wzrost rachunków za energię jest bowiem nieunikniony. Oznacza to również, że rosnące ceny prądu pociągną za sobą wzrost cen wielu towarów i usług. Rachunki klientów indywidualnych powiększą się nawet o 20 proc.
Podwyżki cen prądu uderzą ze zdwojoną mocą w domowy budżet (fot. Bartłomiej Magierowski/East News)

Wzrost cen towarów i usług

Zdaniem analityków mBanku, jeśli hurtowe ceny energii elektrycznej utrzymają się na obecnie obserwowanych pułapach, rachunki klientów indywidualnych powiększą się nawet o 20 proc. Z kolei ceny energii pociągną wzrost cen niektórych towarów i usług. Podrożeć może przede wszystkim żywność.

– Produkcja żywności jest jedną z najbardziej energochłonnych, zaraz po transporcie i przemyśle ciężkim. Energii elektrycznej potrzebujemy do wszystkiego: od procesów produkcyjnych, po procesy przechowalnicze, chłodnicze, zapewnienie bezpieczeństwa żywności – mówi Business Insider Andrzej Gartner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.


Na pewno wzrosną ceny pieczywa i wyrobów piekarniczych. Rykoszetem dostanie też mięso. Wzrost rachunków za prąd odbije się także na cenach mleka i przetworów mlecznych. Drożejący prąd podniesie też ceny mrożonych warzyw i owoców. Te trzeba przechowywać w chłodniach, a to dodatkowe koszty prądu.

Wzrost cen energii elektrycznej przełoży się również na koszt materiałów budowlanych, ceny mebli, sprzętu ADG, droższy najem i zakwaterowanie. Zdrożeją też cenniki w restauracjach, cukierniach, zakładach fryzjerskich i u kosmetyczek. Tutaj też przedsiębiorcy będą przerzucać koszty rosnących rachunków za energię na klientów.

Rachunki wzrosną nawet o kilkaset złotych

W górę pójdą także rachunki za ogrzewanie. Osoby ogrzewające domy i mieszkania gazem zapłacą w tym sezonie wyjątkowo dużo: rachunki mogą być wyższe nawet o kilkaset złotych w skali roku. A ceny gazu będą utrzymać się na wysokim poziomie nawet do pierwszego kwartału przyszłego roku.

Przez zakończeniem sezonu grzewczego na obniżkę cen nie ma też co liczyć. – Dopiero od drugiego kwartału widzimy w kontraktach pewien spadek cen. Ale kluczowy wpływ na bieżące ceny będzie miała pogoda tej zimy – zapowiedział w rozmowie z serwisem Business Insider Paweł Majewski, prezes PGiNG.
Czytaj także: Trzymajcie się za portfele. Rachunki za gaz znów pójdą w górę