Eksperci stawiają sprawę jasno. Lepiej być singielką, niż rzucić karierę dla partnera
Ambitna kobieta ma tylko dwie opcje: albo znajdzie naprawdę wspierającego partnera, albo nie będzie miała partnera w ogóle. Wszystko pomiędzy kończy się podkopanym morale i zdruzgotaną karierą. I znaczne zwiększonym prawdopodobieństwem "srebrnego rozwodu". Jak uniknąć katastrofy relacji?
Kariera kobiety, kariera mężczyzny
W dwóch na trzy przypadki decyzji o rezygnacji z pracy przez kobiety, kluczowym czynnikiem byli mężowie – wynika z badania przeprowadzonego przez Pamelę Stone i Meg Lovejoy. Często panie zarzucały swoje kariery dlatego, że musiały wypełnić "lukę rodzicielską".– Podczas gdy kobiety niemal jednogłośnie opisywały swoich mężów jako wspierających, opowiadały również, jak ci sami mężowie odmawiali zmiany własnego harmonogramu pracy lub zwiększenia udziału w opiece nad dziećmi, by umożliwić im ich własny rozwój – komentuje badanie Joan Williams, amerykańska feministka i prawniczka, która skupia się na problemach kobiet w miejscu pracy.
Podobne zjawisko obnaża ankieta przeprowadzona wśród studentów Harvard Business School. Z badania wynikło, że ponad połowa mężczyzn spodziewała się, że ich kariera będzie miała pierwszeństwo nad karierą żon, podczas gdy większość kobiet oczekiwała, po prostu, egalitarnych małżeństw (prawie żadna kobieta nie spodziewała się, że ich własna kariera będzie najważniejsza).
– Mężczyźni z pokolenia millenialsów, mimo że przedstawiani jako ci bardziej oświeceni, mają często do równouprawnienia o wiele dalej niż ich starsi koledzy – mówiła w "Harvard Business Review" Avivah Wittenberg-Cox, CEO 20-first, jednej z wiodących na świecie firm konsultingowych zajmujących się równowagą płci i pokoleniową w firmach.
Nawet w przypadku par, które są, teoretycznie, tak samo zaangażowane w kwestie równouprawnienia, potrzebne są dwie naprawdę wyjątkowe osoby, by poradzić sobie z balansem między dwiema równorzędnymi karierami w związkach.
Zdecydowanie łatwiej jest zdecydować się na “tradycyjną” formułę: mężczyzny skoncentrowanego na karierze i kobiety skoncentrowanej na rodzinie.
"Srebrne rozwody"
Ekspertka podkreśla, że takie podejście doprowadza jednak do błędnego koła: mężczyzna (zwłaszcza, gdy jest o kilka lat starszy) ma przewagę zawodową, a więc zarabia wyższą pensję. Z biegiem czasu ma tych możliwości zarabiania coraz więcej, a kobietom coraz trudniej nadrobić zaległości. Co nie oznacza, że kobiety zapominają o swoich aspiracjach. Rozczarowane i zranione, czekają na swój czas.– Rezultatem jest zwiększona liczba "srebrnych rozwodow" czyli takich po 50 i 60-tce.
Utalentowane kobiety, zmuszone do obniżenia swoich aspiracji przez postawy małżonków, czekają na swoją szansę. Po odejściu dzieci, często robią to i one. Około 60 proc. rozwodów w późnym wieku jest inicjowanych przez kobiety. Opuszczają mężów często właśnie po to, by skupić swoją energię na kwitnącej karierze po 50. roku życia – podkreśla Avivah.
Z jej doświadczeń wynika, że mężczyźni są wtedy w szoku. Mają przekonanie, że przez wiele lat ciężko pracowali i dobrze wypełniali swoją rolę - rozumianą tak jednak wyłącznie przez nich samych, z pominięciem poczucia życiowej satysfakcji i spełnienia żony. – Mężczyźni muszą pamiętać, że ignorują marzenia swoich partnerek na własną odpowiedzialność – zaznacza Avivah.
Jak zbudować szczęśliwą relację opartą na wzajemnym poszanowaniu swoich celów i aspiracji zawodowych? Ekspertka sugeruje, że pomocne mogą być praktyki żywcem wyciągnięte z korporacji:
- omawiajcie długoterminowe cele osobiste i zawodowe. Regularnie wracajcie do tej rozmowy. To pomoże w weryfikowaniu waszej wspólnej, życiowej strategii. Jasno określcie, do czego zmierzacie i jakiego wsparcia oczekujecie.
- Aktywnie słuchajcie. Najczęstszym zażaleniem kobiet jest to, że nie czują się wysłuchane; mężczyzn, że nie czują się doceniani. Ekspertka radzi, by regularnie umawiać się w parze na “odsłuchy” (miesięczne, kwartalne). W milczeniu, pełnej koncentracji do końca wysłuchajcie wszystkiego, co partner ma do powiedzenia. Następnie zamieńcie role.
- Dawajcie feedback. Każdy docenia informacje zwrotne, zarówno w pracy, jak i w domu. Zalecana, złota zasada to 5 do 1: Pięć pozytywnych komentarzy na każdy "konstruktywny". Ludzie uwielbiają być podziwiani, zwłaszcza przez swoich bliskich partnerów.
- Jeśli twój partner nie chce się zaangażować, zadaj sobie pytanie – dlaczego. Podobnie jak w pracy zawodowej, nim ją zmienimy, warto najpierw popracować nad sobą. Przeanalizuj swoje własne problemy, zastanów się nad wpływem, jaki wywierasz na innych. Rozważ współpracę z terapeutą lub trenerem.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl