Wielka awaria internetu. Padły serwery OVH, wiele usług nie działa
Tysiące użytkowników zgłasza problemy z działaniem serwerów OVH. To jedno z większych przedsiębiorstw hostingowych w Europie, co oznacza, że problemy z działaniem ma wiele usług i znaczna cześć internetu. Szef firmy podał już przyczynę awarii.
Padły serwery OVH
Problemy dotyczące awarii zgłaszają użytkownicy serwisu Downdetector.pl z Polski i innych regionów, w tym Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii czy Portugalii. Łącznie mówimy o ponad kilkudziesięciu tysiącach zgłoszeń w ciągu zaledwie godziny – pisze Komputer Świat.Problemy z serwisami zgłaszali też eksperci – Zaufana Trzecia Strona i Niebezpiecznik.pl. Internauci podśmiewali się też z faktu, że nie działało prawicowe medium społecznościowe albicla.com.
Prezes OVH Octave Klaba wskazał już przyczynę awarii na Twitterze.
Klaba regularnie komentuje działania naprawcze. Wskazał już, że router z nieprawidłową konfiguracją D2 został wycięty z systemu, co powinno poprawić jego działanie.
Firma OHV planowała na 13 października o 9:00 prace serwisowe na swojej infrastrukturze. Poprawki miały wprowadzić ulepszoną ochronę przeciw atakom hakerskim typu Distributed Denial of Service (DDoS). Zła konfiguracja routera spowodowała jednak awarię sieci.
Pożar serwerowni OVH
To już druga wpadka OVH w 2021 roku. W marcu INNPoland.pl pisało o wielkiej awarii serwerowni w Strasburgu w północno-wschodniej części Francji.O incydencie głośno było od samego rana w środę 10 marca. Po wykryciu zaprószenia ognia w budynku SBG2 na miejscu szybko zjawili się strażacy, lecz niestety długo nie zdołali opanować żywiołu. Dla bezpieczeństwa odizolowano cały kompleks, co miało wpływ na wszystkie usługi świadczone w budynkach SGB1-4 - wskazał wtedy Octave Klaba,
Klaba ostrzegł, że firmy korzystające z usług OVH powinny uruchomić swoje programy awaryjnego odtwarzania danych na wypadek katastrofy.
"Warto przypomnieć, że chmura obliczeniowa to nie magiczne, eteryczne miejsce. Hosting jest obecny w konkretnych lokalizacjach, a te mogą zająć się ogniem. Placówkami zarządzają ludzie z krwi i kości, którzy starają się jak mogą, by wszystko działało poprawnie. Mogą też ucierpieć w wypadkach takich jak ten" – wskazuje jeden z użytkowników Twittera, dodając też fotografię pogorzeliska.