Niespodzianka w PIT. Dzięki uldze mieszkaniowej odliczysz od podatku pralkę czy lodówkę

Aleksandra Jaworska
Niektóre z naszych wydatków mogą być rozliczane w ramach ulgi mieszkaniowej PIT. Owe wydatki, które obejmą odliczenia w podatkach dotyczą m.in.: oświetlenia sufitowego, a także ściennego wewnętrznego, mebli z zabudowy kuchennej, okapów kuchennych czy kuchenki elektrycznej lub gazowo-elektrycznej.
Od podatku można odliczyć m.in. lodówkę, pralkę czy kuchenkę gazową. (fot. 123rf.com/nomadsoul1)

Wydatki rozliczane w ramach ulgi mieszkaniowej PIT

Minister Finansów opublikował interpretację ogólną z kwalifikacją niektórych wydatków poniesionych na remont i wykończenie nieruchomości jako "wydatków stanowiących realizację celu mieszkaniowego". W dokumencie wyliczono, jakie wydatki przysługują odliczeniu.

Treść interpretacji zaczyna zapis: "Niniejsza interpretacja dotyczy kwalifikacji na gruncie przepisów ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych, zwanej dalej „ustawą PIT”, wydatków poniesionych na zakup i montaż" za: Podatku nie trzeba będzie płacić, jeśli za zysk ze sprzedaży nieruchomości kupimy lodówkę, pralkę, kuchenkę czy inny sprzęt niezbędny w codziennym funkcjonowaniu. Oczywiście musi on być wykorzystywany w życiu codziennym, a nie np. kupiony "na handel". Fiskus ma prawo zakwestionować sytuację, gdy wydamy pieniądze na kilkanaście lodówek czy pralek.

Wydłużono termin ulgi mieszkaniowej

Fiskus pokazał, że nie ma serca z kamienia. Pochylił się nad problemem niektórych podatników i wydłużył obowiązywanie ulgi mieszkaniowej. Dzięki temu podatnicy zaoszczędzą niemałą sumę pieniędzy. Teraz osoby, które w 2018 roku sprzedały mieszkanie lub dom będą miały dodatkowy rok na wydanie pieniędzy na cele mieszkaniowe w celu uniknięcia zapłaty podatku.


Dochód ze sprzedaży mieszkania lub domu obłożony jest 19 proc. podatkiem. Jednym z wyjątków od tej zasady jest sytuacja, gdy pieniądze ze sprzedaży nieruchomości zostaną przeznaczone na cele mieszkaniowe.
Czytaj także: Podrożał "najdroższy hotel w mieście". Za noc w izbie wytrzeźwień zapłacisz więcej niż w Hiltonie