Czy w Metaverse pogłaszczesz wirtualnego psa? Naukowcy są blisko e-dotyku

Krzysztof Sobiepan
Już niedługo będziemy mogli "dotykać" obiektów, które istnieją tylko w wirtualnej rzeczywistości. Czołowi badacze Meta (czyli dawnego Facebooka) pokazali prototyp futurystycznej rękawicy, która pozwala na symulowanie oporu w zależności od kontekstu w wirtualnej rzeczywistości. Dzięki nim można poczuć jakbyśmy trzymali przedmiot w ręku bądź gładzili różne powierzchnie.
Rękawica haptyczna Meta Reality Labs wygląda futurystycznie Fot. Meta Reality Labs

Meta stworzyła rękawice odtwarzającą dotyk w VR

Rękawica haptyczna Meta to zaawansowany kontroler wyglądający jak gadżet z filmu science-fiction. Badacze są jednak o krok od odmienienia branży wirtualnej rzeczywistości i odtworzenia wrażenia dotyku wirtualnych przedmiotów – pisze The Verge.

W znacznym uproszeniu cudo z Meta Reality Labs to kontroler VR i AR, który został wyposażony w 15 mikroskopijnych poduszek powietrza zwanych aktuatorami. Gdy te są puste, użytkownik może do woli poruszać dłonią. Jednak gdy te się napełnią – poczuje opór, podobny do tego stawianego przez obiekty w realnym świecie.


Urządzenie ma symulować wrażenia trzymania przedmiotu w dłoni, ale też dotykanie czy gładzenie określonych powierzchni. Aktuatory mają też "odtwarzać" dotyk w różnych częściach dłoni – trzymanie butelki w garści ma się różnić na przykład od dotykania jej opuszkami palców. Projekt jest rozwijany od 2014 roku, ale Facebook/Meta bardzo rzadko dzieli się kolejnymi przełomami.

Szef Meta Reality Labs Michael Abrash zarzeka się, że od początku prototypy potrafiły niezwykle przekonująco odtwarzać określone faktury.

– W goglach VR widziałem ceramiczny talerz, a palcem przesuwałem "po nim" wyraźnie czując tą charakterystyczną, chropowatą powierzchnię. Do tego dodana była odpowiednia wibracja i dźwięki. Po prostu czułem, że dotykam talerza. A go tam nie było – wspomina.

To był prototyp z tylko jednym aktuatorem. Najnowszy ma ich 15, a firma chce dramatycznie powiększyć ich zagęszczenie – do setek an nawet tysięcy na jedną rękę. Znacząco zwiększy to możliwości urządzenia.

Jak wskazuje badaczka Reality Labs Katherine Healy. Obecnie "oszukiwanie" umysłu polega w dużej mierze na sugestii z obrazu i dźwięku. Dotykać można konturów, ale ciężko jest precyzyjnie odczuć fakturę wirtualnego obiektu.

– Już teraz możemy pogłaskać psa, ale nie poczujemy, jakie jest jego futro. Do tego potrzeba większej liczby aktuatorów – zaznacza.

Kolejne wyzwania jakie stoją przed inżynierami to dalsza miniaturyzacja rękawicy i znalezienie sposobu, by działała bezprzewodowo.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl