Przez inflację płacili pensje w dolarach. David Williams o Saatchi&Saatchi w Polsce [REKLAMIARA #7]
W kolejnym odcinku "Reklamiary" gościem Marty Macke jest David Williams, CEO agencji Saatchi&Saatchi w Polsce. Zimą 1991, jeszcze jako International Account Director w londyńskim biurze Saatchi&Saatchi, przyjechał do Polski na trzy miesiące. Te trzy miesiące w Saatchi "trochę" się przeciągnęły: Williams zarządzał polskim oddziałem do 1997 roku.
– Musieliśmy wymyślić system, który działał w lokalnej rzeczywistości, musieliśmy zmierzyć się np. z oszałamiającą inflacją w Polsce. To było tak, że co miesiąc, kilka miesięcy wartość złotówki spadała w takim tempie, że do cen dopisywało się kolejne zero. Jedyny sposób, w jaki mogliśmy zabezpieczyć ludzi w firmie i poradzić sobie z tą sytuacją to oprzeć budżety na USD, więc mieliśmy budżety w USD, pensje w USD, co pomagało zabezpieczyć wszystkich przed galopującą inflacją. Stąd płaciliśmy ludziom w dolarach, chroniąc wszystkich przed traceniem 10 proc. miesięcznie lub renegocjacją umów co miesiąc – opowiada Williams.
Wspomina również, jak intensywnie pracowano w polskim Saatchi&Saatchi na początku lat 90.
– Szczególnie w pierwszych latach pracowaliśmy jak szaleni, 7 dni w tygodniu, pracowaliśmy wieczorami, każdy był do tego przyzwyczajony. Ale robiliśmy to, bo to kochaliśmy, byliśmy pasjonatami, tak pracowaliśmy bo był duch zespołowy. I tak! Ostro balowaliśmy – przyznaje.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy (wywiad w języku angielskim).
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl