Wiedziałeś, że możesz wybrać pieniądze na zastrzeżony dowód? Luka w systemie nie chroni klientów

Natalia Gorzelnik
O tym, że zaginione dokumenty należy zastrzec, by uniemożliwić potencjalnym złodziejom ich wykorzystanie, wie chyba każdy. Nie wszyscy natomiast mają świadomość, że najbezpieczniej jest dokonać zastrzeżenia w kilku miejscach jednocześnie - na stronie gov.pl i we własnym banku. Takiej wiedzy nie posiadał na przykład jeden z naszych czytelników, który po zablokowaniu dokumentu przez rządową stronę, bez problemu wybrał na niego pieniądze w swoim banku. Dwukrotnie.
O utracie dokumentów należy poinformować również swój bank - można to zrobić np. pod numerem 828 828 828. Fot: ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Zablokowany dowód

O sprawie poinformował jeden z naszych czytelników. Wiosną tego roku zgubił portfel z dokumentami, kartami płatniczymi oraz sporą ilością gotówki. A właściwie wydawało mu się, że zgubił, bo przedmiot znalazł się kilka dni później, pomiędzy poduszkami w kanapie. Pan Bartłomiej do tej pory zdążył już jednak zablokować wszystko, co tylko możliwe.

Najbardziej kłopotliwe okazały się karty płatnicze, bo czas oczekiwania na wyrobienie nowej to nawet 14 dni. Gdy nasz czytelnik poczuł, że brakuje mu pieniędzy, udał się do swojego banku, PKO BP, by wybrać gotówkę. Dopiero przy okienku, gdy kasjer poprosił o okazanie dowodu, przypomniało się mu, że ten dokument również został zablokowany.


Pan Barłomiej - jak sam wspomina - fakt zablokowania dowodu przez stronę internetową www.gov.pl uświadomił sobie już wręczając dokument pracownikowi banku. Kasjer go odebrał, a nasz czytelnik czekał z zażenowaniem na komunikat, że pieniędzy wybrać się nie da. Ku jego zdziwieniu, bez problemu udało mu się dostać od pracownika banku żądaną kwotę.

To jednak nie koniec historii. Pan Bartłomiej o całej sprawie zapomniał, bo najpierw był zaaferowany remontem, a potem nie miał czasu na formalności związane z wyrobieniem nowego dokumentu. Przypomnijmy, wniosek o dowód można obecnie składać tylko w urzędzie i nie da się tego zrobić przez internet.

Kolejna sytuacja, gdy dowód osobisty okazał się znowu przydatny, pojawiła się całkiem niedawno. Nasz czytelnik potrzebował większej gotówki, zaplanował więc wizytę w banku. Sądził, że sztuka z zablokowanym dowodem raczej drugi raz się nie uda. Z drugiej strony potrzeba była nagła, więc postanowił zaryzykować. Co ciekawe - znowu, bez żadnego problemu, wybrał pieniądze na nieważny dokument.

– Z jednej strony jestem zadowolony, bo załatwiłem to, czego potrzebowałem. Z drugiej jestem naprawdę przerażony, bo co, gdyby mój dowód trafił w ręce złodzieja? Kiedy blokujemy dokument, myślimy że nasze pieniądze będą bezpieczne. Jak się okazje - niekoniecznie – komentuje mężczyzna.

Co najciekawsze, jego przypadek nie jest odosobniony. Gdy nasz czytelnik opisał sytuację swoim znajomym, odezwało się kilka osób, które w taki sam sposób posługiwały się zablokowanym dokumentem. Rekordzistka miała poruszać się “i robić wszystko” z zablokowanym dowodem przez 2 lata.

Blokowanie dokumentów przez gov.pl

Jak czytamy na rządowej stronie, zgubienie dowodu możemy zgłosić w urzędzie (konsulacie) lub przez internet. W tym drugim przypadku, należy mieć Profil Zaufany, dzięki któremu potwierdzamy tożsamość. Zgłoszenie zgłoszeniu utraty/kradzieży lub uszkodzenia dokumentu należy dokonać osobiście.

Zgodnie z instrukcją podaną na stronie, wystarczy kliknąć przycisk “Wyślij zgłoszenie”, zalogować się na swoje konto, wybrać urząd, który wydał oraz kliknąć przycisk "Unieważnij dowód". Potem zostaje już tylko przekierowanie do usługi e-podpis na stronie pz.gov.pl i potwierdzenie unieważnienia kodem SMS.

Po przejściu tej ścieżki status dowodu powinien się od razu zmienić w Rejestrze Dowodów Osobistych. Na skrzynkę ePUAP powinno dotrzeć zaświadczenie o zgłoszeniu utraty lub uszkodzenia dowodu osobistego, a my możemy zacząć … kolejną procedurę Tym razem ubiegania się o nowy dowód.

Co ciekawe, dopiero w zakładce “Informacje dodatkowe” znajdujemy adnotację:

Jeżeli twój dowód zaginął albo ktoś ci go ukradł – zgłoś to w swoim banku. Dzięki temu zadbasz o swoje bezpieczeństwo i ochronisz się przed oszustami. Bank przekaże informację o utracie dowodu innym bankom, operatorom komórkowym i wielu różnym firmom.

Czy to oznacza, że rządowa strona - oraz Rejestr Dowodów Osobistych - nie są w żaden sposób powiązane z bankowością?

Unieważnienie dowodu

Jak przekazał nam w mailu Wydział Promocji Polityki Cyfrowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zgłoszenie utraty dowodu osobistego przez stronę gov.pl powoduje możliwość negatywnej weryfikacji jego ważności przez uprawnione do tego podmioty. W Rejestrze Dowodów Osobistych odnotowywana ma być też data i godzina unieważnienia dokumentu. Dane zgromadzone w RDO mogą zatem stanowić dowód na to, że np. wypłata środków finansowych nastąpiła już po utracie dokumentu.
Wydział Promocji Polityki Cyfrowej
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Minister Cyfryzacji już w 2019 roku wprowadził tzw. transakcyjne usługi zgłoszenia utraty dowodu osobistego, które umożliwiają rejestrację unieważnienia dokumentu w czasie rzeczywistym, w tym również w weekendy oraz dni świąteczne, bez względu na porę dnia. Rejestracja takiego zgłoszenia w RDO, po uwierzytelnieniu posiadacza dokumentu, następuje od razu bez konieczności rozpatrywania zgłoszenia utraty dokumentu przez urzędnika w gminie.


System ma być zintegrowany m.in. z systemami policji i innych służb.
KPRM

Podobnie wprowadzono mechanizm automatycznie unieważniający dokument w RDO na skutek zarejestrowania kradzieży dokumentu w systemie Policji (systemy są zintegrowane). Działania te zostały podjęte w celu umożliwienia jak najszybszej weryfikacji ważności dowodu osobistego.

Podmioty komercyjne jak np. banki, mogą korzystać z Rejestru Dowodów Osobistych w tzw. trybie ograniczonej teletransmisji “po wykazaniu interesu faktycznego w dostępie do danych oraz wykazaniu spełnienia określonych wymogów technicznych i organizacyjnych związanych z ochroną danych osobowych”. Korzystają z niego za pośrednictwem Związku Banków Polskich, po uprzednim uzyskaniu zgody Ministra Cyfryzacji.
KPRM

W tym trybie udostępniając dane z RDO, porównuje się przekazywane przez uprawniony podmiot dane z danymi zawartymi w RDO. Udostępnienie danych w tym trybie potwierdza istnienie albo nieistnienie ważnego dowodu osobistego zawierającego określony zakres danych (..) Bank sam decyduje, w jakich procesach z klientem zamierza weryfikować dowód osobisty przy użyciu wskazanej usługi.

Innymi słowy, jeżeli dokument został w RDO zarejestrowany jako nieważny, usługa powinna wysłać użytkownikowi (pracownikowi banku) komunikat informujący o negatywnej weryfikacji dowodu osobistego.

“Odrębną kwestią jest czy bank, który przeprowadzając z klientem transakcję bankową np. wypłaty środków, skorzystał z usługi i posiada decyzję na dostęp w trybie teletransmisji do RDO czy też nie, a jeśli ją posiada czy urzędnik bankowy dokonał należytej weryfikacji dokumentu przy użyciu dedykowanej usługi” - przekazuje KPRM.

Odpowiedź banku

W związku z informacją przekazaną przez KPRM, że “obecnie znacząca liczba banków uzyskała zgodę ministra na dostęp do RDO w tym trybie i korzysta z integracji z usługą weryfikacji dowodu osobistego” postanowiliśmy zapytać, czy do tego grona zalicza się największy bank uniwersalny w Polsce, PKO BP. Zwróciliśmy się zatem bezpośrednio do biura prasowego instytucji.

Zapytaliśmy: Biuro prasowe instytucji dla wyjaśnienia sprawy prosiło nas o przekazanie danych klienta. Tych, ze względu na obietnicę o zachowaniu anonimowości, przekazać nie mogliśmy. Poprzestaliśmy na stwierdzeniu, że sytuacja nie jest jednostkowa i wiemy o co najmniej kilku takich przypadkach.

Ostatecznie przekazano nam w mailu, że bank od wielu lat korzysta z Systemu Dokumenty Zastrzeżone prowadzonego przez Związek Banków Polskich. Jak wyjaśniono, “to ogólnopolska, powszechna baza skradzionych i zagubionych dokumentów, w której uczestniczą wszystkie banki w Polsce oraz wiele innych firm i instytucji (np. operatorzy komórkowi)”.

– Dlatego tak ważne jest, żeby po utracie dowodu (zgubieniu lub kradzieży) w pierwszej kolejności zastrzec dokument w swoim banku lub w dowolnym innym banku, który przyjmuje zgłoszenia od osób, które nie są klientami. Dla swojego bezpieczeństwa powinna to również zrobić osoba, która nie ma konta w żadnym banku. Uniemożliwi to wykorzystanie dokumentu przez niepowołane osoby – przekazuje Michał Tkaczuk, ekspert PKO BP.
Michał Tkaczuk

Nasi klienci mogą zastrzec swój dowód osobisty w oddziale, poprzez bezpłatną infolinię 800 302 302 oraz online w naszym serwisie transakcyjnym iPKO. Dokument zarejestrowany w Systemie Dokumenty Zastrzeżone uniemożliwia realizowanie operacji bankowych i podpisywanie umów.

Kolejnym krokiem powinno być powiadomienie policji (jeśli dokumenty utracono w wyniku przestępstwa) i zgłoszenie utraty dokumentu do urzędu lub online na obywatel.gov.pl, co pozwala złożyć wniosek o wyrobienie nowego dokumentu. Zadbanie o zgłoszenie utraty dokumentu we wszystkich wymienionych miejscach jest kluczowe jeśli chodzi o ochronę przed kradzieżą tożsamości.

Do pytania o procedury dotyczące tego, w jaki sposób pracownicy sprawdzają ważność dokumentów w PKO BP bank nie odniósł się. Nie wyjaśniono, czy System Dokumenty Zastrzeżone jest powiązany z rządowym Rejestrem Dowodów Osobistych. Nie otrzymaliśmy również odpowiedzi na pytanie o korzystanie z RDO przez bank. O to, dlaczego obywatel powinien sam pamiętać o tym, by zastrzec dokument w banku po tym, gdy zrobił to już przez oficjalną, rządową stronę, zapytaliśmy zatem Związek Banków Polskich.

Dlaczego należy zastrzegać dowód przez bank?

– System Dokumenty Zastrzeżone jest obecnie najważniejszym ogólnopolskim systemem przeciwdziałającym wyłudzeniom z użyciem cudzej tożsamości, który pierwotnie powstał jako system branżowy, stworzony przez sektor bankowy w celu umożliwienia bankom weryfikacji tożsamości osób stających do czynności bankowych – tłumaczy Dariusz Kozłowski, wiceprezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji.

– Taki system musiał powstać, ponieważ historycznie sektor bankowy nie miał dostępu do zasobów państwowych, które pozwalałyby jednoznacznie zweryfikować, czy osoba, która legitymuje się dowodem osobistym, jest jego prawowitym właścicielem – dodaje.

System Dokumenty Zastrzeżone powstał w 1998 roku. Informacje wprowadzają do niego wszystkie banki, na wniosek swoich klientów. Jeżeli klient któregoś z nich utraci dowód osobisty, dostęp do tej informacji mają pozostali uczestnicy, tj. banki oraz inni przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się wykorzystywać ten system. Chodzi o przypadki zarówno zagubienia, jak i kradzieży dokumentów. – Tym różni się m.in. od systemów policji, które przyjmują informację o utracie dokumentu wyłącznie w wyniku jego kradzieży – wyjaśnia ekspert.

Czy System Dokumenty Zastrzeżone jest połączony z rządowym Rejestrem Dowodów Osobistych?

– Począwszy od 2015 roku poszczególne banki za pośrednictwem Związku Banków Polskich stopniowo uzyskiwały decyzje administracyjne umożliwiające im na korzystanie z bazy PESEL i bazy RDO. W tym czasie ZBP przebudował System Dokumenty Zastrzeżone implementując bankom możliwość dostępu do tych baz z poziomu samego systemu.

Jak tłumaczy Dariusz Kozłowki, w chwili obecnej banki aktywnie korzystają z takiej możliwości zgodnie z ustalonymi procedurami wewnętrznymi. – Na pewno odbywa się to w chwili nawiązywania relacji z nowym klientem oraz w przypadkach, gdy pracownik bankowy ma wątpliwości co do autentyczności przedłożonego dokumentu tożsamości.

Dostęp sektora bankowego do rejestrów państwowych odbywa się na zasadzie weryfikacji co oznacza, że aby móc zweryfikować tożsamość osoby oraz dokument jakim się posługuje należy zadać poprawne pytanie do rządowych rejestrów. Problem ma jednak polegać na tym, że usługa weryfikacji wymaga podania przez pracownika banku wszystkich danych, jakie znajdują się na dokumencie - łącznie z datą wydania dokumentu, datą jego ważności, organem wydającym etc.
Dariusz Kozłowski

To mnóstwo informacji wymaganych do prawidłowego działania usługi, jakie banki muszą wprowadzić, a które w ich systemach bankowych rzadko się znajdują ponieważ dla procesów bankowych są w większości zbędne i zgodnie z obowiązującymi wytycznymi RODO nie powinny być nadmiarowo przetwarzane. Dodatkowo, wprowadzenie takiej dużej ilości treści w zapytaniu zwiększa ryzyko popełnienia błędu - na przykład literówki, która wystarczy do tego, by system nie odpowiedział prawidłowo na zapytanie.

– Ponieważ zapytania są generowane głównie w procesach nawiązywania relacji z nowym klientem wymagane przez usługę informacje bez problemu można wprowadzić np. skanując dowód osobisty, co umożliwi w większości bezbłędne dokonanie pełnej weryfikacji. Gorzej jest jeżeli pracownik musi sam ręcznie wprowadzać te dane – tłumaczy ekspert.

Statystyki prowadzone przez Związek Banków Polskich pokazują, że banki z systemu - mimo wszystko - korzystają. Jak zwraca uwagę Dariusz Kozłowski, widać to w liczbach. Każde takie zapytanie kosztuje 30 groszy. Sektor bankowy płaci Ministerstwu Spraw Wewnętrznych Administracji łącznie około 400 0000 zł m/c za korzystanie z obu baz: PESEL i RDO.
Dariusz Kozłowski

Czy we wszystkich bankach taką weryfikację przeprowadza się przy okazji każdej wypłaty środków - jeżeli jest ona dokonywana przez stałego klienta, którego historia i wszelkie dane są widoczne w systemie? To wynika głównie z obowiązujących wewnętrznych procedur bankowych. Banki mogą wysyłać takie zapytania do RDO, ale też nie muszą, skoro ich systemy wewnętrzne pozwalają na dokonanie odpowiedniej weryfikacji klienta.

Przypominam, że klient jest zobowiązany do zaktualizowania w banku informacji o sobie, w tym w szczególności o utracie lub wymianie dowodu osobistego.

Dlaczego obywatel powinien sam zadbać, by utrata dowodu została zgłoszona zarówno w RDO jak i w bankowym Systemie Dokumenty Zastrzeżone?

– Przede wszystkim dlatego, że nie wszystkie instytucje mają dostęp do systemów publicznych (RDO - przyp.red.). Chodzi na przykład o firmy pożyczkowe, leasingowe, firmy oferujące sprzedaż na raty, operatorów sieci komórkowych etc. Oni wszyscy korzystają bądź mogą korzystać z Systemu Dokumenty Zastrzeżone. Dzięki temu, informacja o zastrzeżonym w banku dowodzie osobistym, trafia do innych uczestników obrotu gospodarczego, uniemożliwiając tym samym wzięcie na naszą tożsamość na przykład chwilówki – tłumaczy.
Dariusz Kozłowski

Już od wielu lat prowadzimy kampanię dotyczącą konieczności zastrzegania dokumentów w sektorze bankowym. Z Systemu Dokumenty Zastrzeżone korzystają wszystkie podmioty, w których klient musi okazać dokument. Jeśli osoba zastrzeże swój dowód, ma pewność, że nawet instytucje, które nie mają dostępu do bazy PESEL i RDO, będą w stanie taki dokument wyłapać.


Aby dodać swój dokument do Systemu Dokumenty Zastrzeżone, należy poinformować swój bank - można to zrobić na również telefonicznie np. pod numerem 828 828 828. Co istotne i wygodne, system umożliwia również czasowe zastrzeżenie dokumentu na kilka dni, gdy osoba nie jest pewna czy dokument został jej skradziony czy też został np. w domu.
Czytaj także: Zgubił portfel i przechodzi prawdziwe piekło. „Boję się telefonów i zaglądania do skrzynki, byłem u psychiatry”