Opuszczona stacja ożyła na nowo. Polscy badacze po 40 latach wrócili na Antarktydę

Natalia Gorzelnik
Polscy badacze powrócili na Antarktydę, by prowadzić badania geologiczne na terenie najstarszej polskiej stacji, w Oazie Bungera, siedemnaście tysięcy kilometrów od Polski. Naukowcy przez najbliższe półtora miesiąca zagospodarują wnętrza znajdujących się tam dwóch drewnianych budynków. Zainstalują też i przetestują aparaturę badawczą, która będzie automatycznie dokonywać pomiarów sejsmicznych i magnetycznych.
Zdjęcie archiwalne stacji. Źródło: dobrowolski.igf.edu.pl

Polacy na Antarktydzie

Na Antarktydę popłynęła czwórka polskich naukowców: prof. Monika A. Kusiak - geolog, geochemik izotopowy, pierwsza Polka, która dotarła do Oazy Bungera, prof. Marek Lewandowski - geofizyk, geolog, paleomagnetyk, prof. Wojciech Miloch - fizyk jonosfery oraz dr Adam Nawrot - geograf i geomorfolog. Podróż na miejsce trwała dwa miesiące. Początkowo naukowcy płynęli rosyjskim lodołamaczem "Akademik Fedorow" wraz z 67. wyprawą Rosyjskiej Ekspedycji Antarktycznej. Do ostatniego etapu podróży zostali przetransportowani helikopterem.


Stacja im. Antoniego B. Dobrowolskiego, wybudowana w 1957 r. przez ZSRR, to jedyny ośrodek badawczy położony na Antarktydzie kontynentalnej. Od 1958 r. należy do Polski, a w 1959 r. przejęła ją Polska Akademia Nauk i nazwała imieniem Antoniego Bolesława Dobrowolskiego. Znajduje się w Oazie Bungera, na Ziemi Wilkesa w Antarktydzie Wschodniej, ok. 130 km na południe od krawędzi szelfowego lodowca Shackletona.

Ostatnia polska wyprawa geofizyczna do stacji odbyła się w sezonie 1978/1979. Powrót do bazy i jej rewitalizacja daje Polsce nową, unikalną szansę na rozwój technik badawczych i nowoczesnych technologii.

Zadaniem ekspedycji jest zbadanie stanu infrastruktury stacji i ustalenie, w jakim stopniu, po 42 latach nieużytkowania, baza może zostać wykorzystana do budowy kompleksowego zespołu automatycznej i autonomicznej aparatury geofizycznej. Zespół zgromadzi również materiał do badań geologicznych, geochemicznych i geomorfologicznych, a także z zakresu fizyki jonosfery.

Co można badać na Antarktydzie?

– Jest to miejsce, które znajduje się po przeciwnej stronie ziemi w stosunku do Alaski i Kalifornii. Tam generują się bardzo silne wstrząsy sejsmiczne. Unikatowość tego miejsca polega na tym, że są tam skały. Podłoże skalne wychodzi na powierzchnię, jest otoczone lodami Antarktyki, ale mamy bezpośredni dostęp do skał podłoża. Na tych skałach stoi baza, na tych skałach postawimy nasze instrumenty – tłumaczył w RMF24 profesor Marek Lewandowski z Polskiej Akademii Nauk.
prof. Marek Lewandowski

Dzięki temu będziemy mogli wnieść bardzo istotny wkład, uzyskamy nowe dane obserwacyjne dotyczące stanu jonosfery, pola magnetycznego i budowy wnętrza Ziemi. Dzięki temu lepiej zrozumiemy Ziemię. Ziemia jest najważniejszym obiektem we wszechświecie. Nasze badania mają charakter planetarny, nie będziemy tam poszukiwać gazu łupkowego czy węgla, będziemy starali się zrozumieć ziemię.

Oaza Bungera jest unikatowym miejscem na Ziemi, traktowanym często jako analog marsjański, i jednym z najatrakcyjniejszych do prowadzenia badań obszarów na Antarktydzie. Jego specyfika klimatyczna i geomorfologiczna pozwala na testowanie innowacyjnych źródeł zasilania aparatury naukowej i technik telekomunikacyjnych dla przesyłania danych pomiarowych.

Przygotowania do ekspedycji i rewitalizacji bazy trwały 5 lat. W 2019 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podjęło decyzję o sfinansowaniu tych działań. Naukowcy spędzą w stacji "Dobrowolskiego” półtora miesiąca.