Polski Ład się rozkłada. Zapowiedzi Morawieckiego w "oparach groteski"

Konrad Bagiński
Zapowiedź premiera Morawieckiego, że osoby, które stracą na Polskim Ładzie, będą mogły rozliczyć się po staremu, wprowadziła ekspertów w silne zdumienie. Oznacza, że w Polsce będą działały dwa alternatywne systemy podatkowe. Zdaniem ekonomistów jest to po prostu nierealne.
Ekonomiści zadziwieni zapowiedzią Morawieckiego. Oznacza, że będziemy mieli dwa systemy podatkowe? Zbyszek Kaczmarek/REPORTER
Premier Mateusz Morawiecki wziął się za heroiczną obronę Polskiego Ładu i spadających notowań PiS. Zapowiedział pakiet naprawczy dla tego projektu - rozszerzenie ulgi dla klasy średniej. Daje też gwarancję, że jeśli osoby zarabiające do 12,8 tys. zł stracą na Polskim Ładzie, to dostaną rekompensatę. Będą mogły rozliczyć się według starych zasad.

Eksperci, do tej pory krytykujący Polski Ład za wprowadzony chaos, złe przygotowanie i skomplikowanie systemu podatkowego, wpadli w konsternację. Bo de facto oznaczałoby to wprowadzenie w Polsce dwóch działających jednocześnie systemów podatkowych.
Czytaj także: W tym bałaganie są też sensowne rozwiązania. Co dobrego przyniósł Polski Ład?
Krytyka płynie nie tylko od ekspertów, ale także pracowników skarbówki, którzy nie wiedzą, jak będą to rozliczać i weryfikować. "To jest w praktyce niemożliwe. Nasze systemy nie są na to przygotowane" - czytamy w money.pl.


"Tak się rozpada państwo. Do dualizmu systemu prawnego premier zapowiada dołożenie dualizmu systemu podatkowego. Mamy już dualny system edukacji i dualny system ochrony zdrowia. Żadne królestwo wewnętrznie sprzeczne nie może się ostać, tak tylko przypomnę" - pisze na Twitterze Marcin Kędzierski, główny ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

Zapowiedź premiera szybko skomentował administrator rządowego profilu na Twitterze, promującego Polski Ład. "Wypowiedź Premiera Morawieckiego odnosi się do gwarancji, dla osób o przychodach do 12 800 zł brutto miesięcznie, rozliczających się za pomocą PIT-37. Polski Ład dla tych osób jest korzystny lub neutralny" - czytamy. Co to oznacza w praktyce? Nie wiadomo.

"System podatkowy w Polsce jest jeden" - odpowiada na te zarzuty PiS za pośrednictwem oficjalnego profilu promującego Polski Ład. "Wypowiedź Premiera Morawieckiego odnosi się do gwarancji, dla osób o przychodach do 12 800 zł brutto miesięcznie, rozliczających się za pomocą PIT-37. Polski Ład dla tych osób jest korzystny lub neutralny" - powtarza jak mantrę.

Celnie podsumował to Rafał Mundry, ekonomista. "Rząd przestał panować nad największą reformą ordynacji podatkowej od 20 lat. To po prostu przyznanie, że rząd nie ma pojęcia, jak faktycznie będzie. Kto ile zyska lub straci na Polskim Ładzie. Inaczej nie musiałby tego zapowiadać" - ocenił.

Co obiecał Morawiecki?

Rozszerzenie ulgi dla klasy średniej, gwarancja możliwość rozliczenia wg dochodów osiąganych w zeszłym roku i deklaracja wyrównania przez budżet państwa wpłat z 1 proc. podatku dla organizacji pożytku publicznego – takie rozwiązania zapowiedział premier.
Czytaj także: Jarosław Kaczyński w końcu mnie pochwalił. "Cwaniakami" są jego właśni posłowie [FELIETON]
Dodał, że zmiany w Polskim Ładzie będą wprowadzone "w trybie natychmiastowym". Ulga dla klasy średniej ma zostać rozszerzona do poziomu 12 800 zł na dochody z rent i emerytur, umów zlecenia oraz dla nauczycieli akademickich (mających wysokie kosztu uzyskania przychodu). Z ulgi będą też mogli skorzystać rodzice samotnie wychowujący dzieci – otrzymają pełen zwrot nawet gdy zapłacą niższy podatek.