Giganci w końcu się ogarnęli. Oto, co z działalnością Starbucks, Coca-Coli i McDonalds w Rosji

Natalia Gorzelnik
09 marca 2022, 10:07 • 1 minuta czytania
Kawowy gigant Starbucks poinformował we wtorek, że zawiesza wszelką działalność gospodarczą w Rosji – w tym wysyłkę swoich produktów do kawiarni prowadzonych na zasadzie licencji. Na podobny krok decydują się (w końcu!) również inne globalne sieci.
Starbucks to największa na świecie sieć kawiarni. Fot: 123rf
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W Rosji bez Starbucksa

O tym, że największe sieci – w tym Starbucks i Coca-Cola – wciąż działają w Rosji, internet huczał już od kilku dni. Przypomnijmy, w ramach okazania sprzeciwu wobec inwazji na Ukrainę, kolejne europejskie i amerykańskie marki zapowiadały zawieszenie działalności bądź zupełne wyjście z Rosji.


Jak wynika z danych zebranych przez profesora Jeffreya Sonnenfelda z Uniwersytetu Yale, do 8 marca 2022 roku zapowiedziało to ponad 250 firm. Na opublikowanej przez niego "liście wstydu", przedstawiającej marki, które wciąż zarabiają w Rosji, znalazło się jednak wielu globalnych gigantów m.in. Coca–Cola, Pepsi czy właśnie Starbucks.

Kawowy gigant tłumaczył wcześniej, że nie może się po prostu wycofać z rosyjskiego rynku, bo działa na zasadzie franczyzy – a to oznacza, że lokale (130 kawiarni) należą do rosyjskich przedsiębiorców. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", spółka w oficjalnym komunikacie potępiła jednak atak na Ukrainę i zapowiedziała, że wszelkie przychody z działalności w Rosji zostaną przekazane na fundusz pomocy humanitarnej dla Ukrainy. A potem (już po publikacji listy wstydu) postanowiła jednak, że pójdzie o krok dalej.

Jak poinformował Reuters, kawowy gigant przekazał we wtorek, że zawiesza wszelką działalność gospodarczą w Rosji – w tym wysyłkę swoich produktów do franczyzowych kawiarni. Firma dodała, że Alshaya Group z siedzibą w Kuwejcie, która prowadzi co najmniej 100 kawiarni Starbucks w Rosji, "zapewni wsparcie prawie 2000 partnerów w Rosji, których utrzymanie zależy od Starbucks".

Coca-Cola w Rosji

Swoją działalność na terenie Rosji ma ograniczyć również Coca-Cola. Przypomnijmy, na markę spadła lawina krytyki, po tym gdy rzecznik Coca-Coli potwierdził w rozmowie z rosyjską agencją TASS, że koncern nie ma w planach wycofania się z Rosji.

Czytaj także: https://innpoland.pl/176902,coca-cola-zostaje-w-rosji-koncern-w-ogniu-krytyki

"Nasze serca są z ludźmi, którzy znoszą niewybaczalne skutki tych tragicznych wydarzeń na Ukrainie” – przekazano w krótkim oświadczeniu we wtorek po południu. "Będziemy nadal monitorować i oceniać sytuację w miarę rozwoju okoliczności”. Komunikat korporacji nie zawiera jednak żadnych dokładnych informacji dotyczących tego, jakie konkretnie działania podejmie.

Spółka PepsiCo podjęła decyzję o wycofaniu swoich napojów ze sprzedaży na rosyjskim rynku.

"Jak wielu z was wie, operujemy w Rosji od ponad 60 lat i mamy swoje miejsce w wielu rosyjskich domach. Pepsi-Cola weszła na rynek u szczytu Zimnej Wojny i pomogła znaleźć wspólne elementy między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Jednakże biorąc pod uwagę tragiczne wydarzenia w Ukrainie, ogłaszamy zawieszenie sprzedaży Pepsi-Coli oraz naszych globalnych marek napojów w Rosji, w tym 7Up i Mirinda. Zawiesimy także inwestycje kapitałowe oraz wszelkie działania reklamowe i promocyjne” – napisał w oświadczeniu szef koncernu Ramon Laguarta.

Spółka zapowiedziała jednocześnie, że nadal będzie sprzedawać w Rosji podstawowe produkty codziennego użytku, takie jak mleko, mleko modyfikowane i żywność dla niemowląt.

Zamknięcie wszystkich 850 restauracji w Rosji zapowiedziała również sieć McDonalds. Jak podają amerykańskie media, sieć nie zamierza jednak zwalniać swoich rosyjskich pracowników i ciągle będzie wypłacać im pensje.