UOKiK: Producenci ubrań kłamią. Nie nosisz na sobie materiałów podanych na metce

Kamil Rakosza-Napieraj
25 marca 2022, 12:14 • 1 minuta czytania
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta przeprowadził kontrolę kurtek i płaszczy. W badaniach laboratoryjnych Urząd ujawnił rozbieżności pomiędzy składem rzeczywistym a deklaracją producenta. W co drugim przypadku skład podany na metce był nieprawdziwy.
UOKiK przeprowadził kontrolę odzieży wierzchniej Fot. Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak czytamy w komunikacie UOKiK, do specjalistycznego laboratorium UOKiK w Łodzi trafiło 58 próbek różnego rodzaju kurtek i płaszczy. Aż 30 z nich, a więc prawie 52 proc. ocenianych partii, uzyskało negatywne wyniki – faktyczny skład surowcowy ustalony w laboratorium był niezgodny ze składem zadeklarowanym przez producenta, podanym w oznakowaniu wyrobów.


W 2021 roku Inspektorzy ocenili oznakowanie oraz jakość 694 partii okryć dla dorosłych. Zakwestionowali ponad 24 proc. spośród sprawdzonych produktów.

Inspektorzy Urzędu podali przykład kurtki (import z Chin), która według deklaracji producenta miała zawierać 98 proc. bawełny i 2 proc. elastyny. Bawełna 73 proc., poliester 26 proc., elastyna 1 proc. To samo w przypadku płaszcza, który miał mieć aż 50 proc. wełny. W rzeczywistości zamiast niej zrobiony był w 55 proc. z poliestru.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszystkie wyroby tekstylne muszą być oznaczone na wszywce, etykiecie lub opakowaniu składem surowcowym oraz danymi identyfikującymi producenta, pierwszego dystrybutora lub importera. Skład surowcowy winien być wyrażony w procentach i zawierać wszystkie włókna uszeregowane w porządku malejącym.

Porady UOKiK