Ruszyły rosyjskie kopie McDonald's. Tak podróbka wygląda w środku [ZDJĘCIA]

Krzysztof Sobiepan
13 czerwca 2022, 12:33 • 1 minuta czytania
W Moskwie ruszyły już pierwsze restauracje "krajowego McDonald's", po tym jak sieć z USA wycofała się z kraju w wyniku wojny w Ukrainie. Już na pierwszy rzut oka widać, że w lokalach "Smacznie - i kropka" nastąpiło niewiele zmian. Mówiąc krótko – "ruski mak" to kolejna podróbka zagranicznej marki.
"Smacznie - i kropka" oferuje zestawy bardzo podobne do McDonald's Fot. Alexander Zemlianichenko Jr/Xinhua News/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

"Smacznie - i kropka" – w Rosji otwarto podróbki McDonald's

Już wcześniej wiedzieliśmy o przejęciu przez Rosjan wielu lokali fast food w kraju i planach otwarcia własnego odpowiednika McDonald's. To marzenie spełniło się w niedzielę, gdy dla klientów otworzyły się lokale "Smacznie - i kropka" (ros. "Wkusno - i toczka") – pisze PAP.


Ogromna liczba elementów została taka sama, a nowe restauracje są bliźniaczo podobne do barów amerykańskiej sieci. Stoją nawet te same, charakterystyczne automaty do składania zamówień. Menu też nie powinno nikogo zaskakiwać, bo znajdziemy w nim podobne burgery, frytki i gazowane napoje.

Co ciekawe lokale nadal serwują oryginalną coca-colę, której podobno mają zapasy. Właściciele zaznaczają jednakże asortyment może się z czasem zmieniać, bo wiele firm wycofało się z rosyjskiego rynku.

Nawet opakowania – papierki na kanapki czy kubki na napoje są prawie identyczne. Z jedną różnicą – nie ma na nich loga McDonald's. Od kuchni także jest podobnie – pozostały w niej identyczne systemy grilli i stacje przygotowywania burgerów i frytek, jakie znajdziemy na zapleczu sławnych restauracji z USA.

W dniu otwarcia bar na moskiewskim Placu Puszkina przyciągnął tłumy gości, ale kolejka poruszała się sprawnie. Co ciekawe, to właśnie na tym placu ponad 30 lat temu otwarto pierwszy lokal McDonald's w kraju.

Zaskakująca była też obstawa wydarzenia. Zdaje się, że władze były gotowe na kłopoty, a może nawet bitwy o burgera?

"Wzdłuż kolejki stoją pracownicy i rozdają baloniki. Wokół - samochody policyjne, a otwarcie ochraniają funkcjonariusze dwóch specjalnych pułków policji, które wcześniej rozpędzały demonstracje" – pisała o wydarzeniu niezależna "Nowaja Gazieta".

McDonald's sprzedał restauracje w Rosji

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, McDonald's poinformował w maju o sprzedaży swoich rosyjskich aktywów i ostatecznym opuszczeniu kraju. Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez koncern, wszystkie restauracje jakie posiada w Rosji, zostały sprzedane "lokalnemu nabywcy".

Okazał się nim oligarcha Aleksander Gowor od 2015 roku prowadził 25 restauracji McDonald's, czym zajmowała się jego firma GiD LLC. Teraz biznesmen wykupił wszystkie lokale fast food należące bezpośrednio do sieci. Łącznie nabył tak ok. 700 restauracji w całym kraju – pisze Money.pl.

Cena transakcji pozostaje ścisłą tajemnicą, ale wiemy że Rosjanin zobowiązał się do utrzymania w lokalach McDonald's kadry ok. 60 tys. osób przez co najmniej 2 lata. Oligarcha będzie też musiał zmienić obecną markę restauracji.

Cytowana prezeska RestConu Jelena Perepelica w rozmowie z gazetą "Kommersant" wskazała, że transakcja budzi pewne wątpliwości.

Jej zdaniem wymiana nie miała charakteru pieniężnego, bo oszacowanie wartości tak wielkiej sieci w tak krótkim czasie jest mało prawdopodobne. Podobnie jak zebranie znacznej sumy środków na wykup. Możliwe więc, że amerykańska sieć pozostaje rzeczywistym właścicielem restauracji – ocenia.

Kim jest Aleksander Gowor? To oligarcha wywodzący się z południowo-zachodniej Syberii. Pieniądze zdobył w biznesie górniczym i naftowym. Swego czasu pomoc w biznesie zapewniała mu firma Evraz, gdzie udziałowcem jest Roman Abramowicz.